Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

wtorek, 31 maja 2016

SKRZYNIE I SKRZYNECZKI





         Od dawna marzyłam o drewnianej, starej skrzyni. Wreszcie mam. Stara , zielona skrzynia jest prezentem urodzinowym od moich przyjaciół. To skrzynia z historią. Ma ponad pięćdziesiąt lat, ile dokładnie nie wiadomo, bo przechodziła z rąk do rąk. To skrzynia masztalerza. Kiedy masztalerze wyjeżdżali z końmi, to swój dobytek pakowali do takich skrzyń. Nie było ich w domu po kilka miesięcy. Skrzynia musiała być pakowna. Po odnowieniu znajdzie miejsce w sypialni, będzie doskonała na koce i dodatkową pościel.

         Ta skrzyneczka , to drugi urodzinowy prezent. Udekorowana jest moimi ukochanymi różami.

         Skrzynki i skrzyneczki, to kolejne przedmioty, których w domu uzbierało mi się kilka sztuk. Niektóre sama ozdabiałam różnymi technikami.

poniedziałek, 9 maja 2016

ZAKWITŁY BZY I JABŁONIE




         Siedzę sobie na tarasie i chłonę wszystkie kolory i zapachy. Taka mała przerwa, miedzy jedną ogrodową pracą, a drugą. Bo tej roboty na wiosnę tyle, że gdzie się obrócisz tam już coś czeka, aby ogarnąć. Chwasty nieproszone, nie pielęgnowane, a  najdorodniejsze.
         Ani się spostrzegłam jak zakwitły jabłonie i wabią rozkosznym zapachem pszczoły i mnie. Od dzieciństwa kocham zapach jabłoni, taki subtelny i delikatny. Najpiękniejsze perfumy świata.


         Tuż nad moją głową rozkwitł biały bez. Pachnie tak słodko, tak intensywnie. Sadziła go moja mama. Jaka szkoda, że nie może się nim cieszyć. W maju przypada już 18 rocznica jej odejścia.


Mamo

Wszystko mi tutaj
Ciebie przypomina
Szczególnie fiołki
Gdy zakwitną wiosną
I bez co balkon
Przerósł już o głowę
Sama sadziłaś
Tak lubiłaś kwiaty
Tylko konwalie
Jakoś się nie darzą
Jakby wiedziały
Że Ciebie już nie ma


         A w tym roku są i konwalie, mała kępa pod drugim, późniejszym bzem, tym razem ciemnofioletowym.  


         Obficie kwitną białe tawuły, moje Królowe Śniegu.



         I wiele innych krzewów.



         Od pewnego czasu zwariowaliśmy na punkcie hortensji i ciągle dosadzamy nowe, tym bardziej, że trzy krzaki nie przeżyły ostatniej zimy.


         Kilkuletni skalniak koło schodów pyszni się kolorami. Lubię siadać w czerwcowe wieczory na tych schodach i słuchać żabich koncertów znad pobliskiego jeziora.


         Tyle jeszcze zakątków mojego ogrodu chciałabym Wam pokazać, ale post nie pomieści wszystkiego.