Bardzo długo mnie nie było, prawie miesiąc. Nie dlatego, że nic u mnie się nie działo, ale , że działo się za dużo. Sporo zawirowań zdrowotnych, biegania po lekarzach, które na szczęście zakończyły się dobrze. A w przerwach prace ogrodowe, nasza działka ma 14,5 ara, to sporo do obrobienia. Za to ogród potrafi się odwdzięczyć takimi cudnymi różami, zapachem i śpiewem ptaków. Róże pozowały wdzięcznie, ale ptaki uciekały od obiektywu.
 |
Ukochane róże mojego M |
 |
Rodzinny skarb, przedwojenna róża mojej babci |
 |
Biała róża od babci mojej synowej |
 |
Dzika, która sama wyrosła |
W przerwach robiliśmy sobie spacery nad nasze jezioro
I wycieczki
 |
Do Kwidzyna na Targi Staroci |
 |
Do Gniewa |
 |
Do Lubania na Targi Rolnicze |
Były jeszcze Targi Ogrodnicze w Gdańsku, ale tak lało, że zdjęć nie zrobiłam. Ponad to, kilka projektów lalkowych i tak czas zleciał. Znajoma mnie spotkała i pyta. "Jesteś na emeryturze, to się pewnie strasznie nudzisz?" A mnie czasu na nudę, to już nie starcza :)