Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

wtorek, 28 kwietnia 2020

WRACAMY PRAWIE DO NORMALNOŚCI

           Staram się bez potrzeby nie wychodzić do miasta. Jeżdżę dwa razy w tygodniu na zakupy. Cieszę się , że mieszkam na wsi i po ogrodzie mogę spacerować bez ograniczeń i bez maseczki. Tym bardziej, że mam kłopoty z oddychaniem przez maseczkę i potem ostre bóle głowy.




           Jednak bardzo mi brakowało ulubionych rozrywek - polowań w SH, graciarni i giełdzie. Dlatego bardzo się ucieszyłam, że od wczoraj moja ulubiona graciarnia jest otwarta. Dziś udało mi się upolować sukienkę dla dużej lalki i dwie duże metalowe pisanki.


           A już straciłam nadzieję, że w tym roku powiększę kolekcję. Oba jaja są otwierane, mają około 15 cm długości. Niestety nie są sygnowane. Za to w super stanie, bez żadnych uszkodzeń farby. Sukienka wyprana suszy się, więc pokaże innym razem. 
U nas straszna susza, nadal mimo zapewnień meteorologów nie pada. Martwię się o  ogród, oszczędzamy wodę jak się da, tę od płukania naczyń używam do podlewania kwiatków. 


            Zdaje się, że ktoś się schował w tulipanach. Jeśli chcecie zobaczyć kto, zapraszam na bloga lalkowego, sesja w ogrodzie.
 
 

czwartek, 16 kwietnia 2020

MOJA KOLEKCJA PISANEK

                Obiecałam Wam pokazać moja kolekcje pisanek, ale nie wiem czy jesteście gotowi przetrwać do końca tych jaj. Pisanki zaczęłam zbierać w latach 70tych, ale niewiele z tej pierwotnej kolekcji przetrwało. Prawdziwe jajka po kilku latach ulegają destrukcji, pękają, tracą kolory. Bardzo tego żałuję, bo utraciłam piękne pisanki wykonane przez moich najbliższych. Trochę lepiej jest z tymi na wydmuszkach, ale one są bardzo kruche i choć nie pękają samoistnie, to łatwo się tłuką. Dziś mam sporo różnych pisanek.


            Postaram się pokazać je pogrupowane w zależności od techniki wykonania. Oczywiście nie wszystkie tylko po kilka najciekawszych.







                  Pisanki batikowe czyli pisane woskiem.



            Pisanki trawione kwasem. W niektórych regionach używano kwasu z kiszonej kapusty, ja używam octu 10%





            Pisanki zrobione metodą
wydrapywania są najbardziej popularne na Śląsku i zwane kroszonkami. U mnie zachowała się jedna.




                                     Pisanki drewniane


                                             Te są z Zalipia od Gosi (gosiaksz)

                         Pisanki zdobione metodą dekupażu




                               Pisanki kartonowe niemieckie


                             Pisanki - puzderka ceramiczne



            Pisanki metalowe ( pierwsza sygnowana Ian Logan Szwajcaria)





             Pisanki z materiału, sznurka,wstążek i koronek. 


                  Jajo kamienne z Indii, kamień ozdobny, farbowany


                                          Plastikowe


            Oczywiście to nie wszystko, bo jest jeszcze trosze w gorszym stanie.  Jest także sporo takich o jakich marzę, ale czasem ze względu na cenę, albo trudność w dostępie są tylko w sferze marzeń.
                  I tak np.  kurpiowska pisanka oklejana rdzeniem z sitowia.







                             Prawdziwa śląska kroszonka
             ( Zajrzyjcie do Basi z bloga Mój artystyczny nieład)



                                 Kroszonka opolska 





                                  Wyklejanka łowicka




         Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się trafią. Jak też pisanka z obrazkiem na gęsiej wydmuszce.


wtorek, 14 kwietnia 2020

PISANKOWO

            


                Jajka od niepamiętnych czasów były dla ludzi symbolem życia. Malowano je już w starożytnej Mezopotamii, robiono też z gliny jajko-podobne kształty. A w starożytnej Grecji  jajo kształtne wazy, wielkości jaj strusich.

zdj. G. dall'Orto


            Nic dziwnego, że chrześcijanie także przyswoili sobie ten symbol. Istnieje grecka legenda o Marii Magdalenie, które wróciwszy od pustego grobu Jezusa, znalazła w kuchni kosz jajek o czerwonej barwie. Dlatego tylko takie jajka, malowane na czerwono, spotykane są w Grecji podczas świąt Wielkanocnych.






 Najstarsze pisanki znaleziono w Polsce w Ostrówku (Opole), pochodzą z czasów między X a XIII w.



               Wierzono, że chronią przed czarami i dlatego robiono często gliniane grzechotki dla niemowląt w kształcie pisanki. Jak ta znaleziona w Podhorcach na Ukrainie w końcu XIX w., a pochodzącą z wieku X. Jest gliniana, polewana, z ziarnkami grzechocącymi w środku .




     Na terenach Rusi znaleziono około 100 takich pisanek.

Ciekawe pisanki z wielu krajów świata znajdziemy w muzeach i prywatnych kolekcjach w Polsce i za granicą.

                                              Bułgaria
   


                                Słowacja oklejane słomą

                                              Czechy 



                                           Indonezja





                                                               Japonia 

                                                 Chiny



                                              

                                                  Rosja

         Pokazując pisanki rosyjskie trudno nie wspomnieć o słynnych carskich pisankach Faberge.

                           


            A najdziwniejszymi pisankami, z jakimi się spotkałam, są węgierskie pisanki podkuwane. Zdobione maleńkimi podkówkami i innymi kowalskimi elementami. Ozdoby są wykonane z ołowiu i przytwierdzane do skorupki jajka gwoździami.


wykonał Josef Koszpek
            A przeczytać o tych pisankach możecie na blogu lnianapolka.blogspot.com

Następnym razem zaprezentuję Wam mój skromny zbiór pisanek. :)

(Wszystkie zdjęcia zaczerpnięte z internetu)