Obiecałam, że pokażę bombki. Na razie pięć .
Trzy na przezroczystych szklanych bańkach. Do przyklejania
ozdób używam kleju Magik, po wyschnięciu jest przezroczysty.
Dwie na srebrnych. Użyłam koronki, samoprzylepnych połówek
perełek i szklanych przezroczysto srebrnych koralików.
I jeszcze kilka nowych sówek.
Piękne bombki i sówki też super uszyłaś:) Bardzo u Ciebie przytulnie przez te piękne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Dzięki za miły komentarz. :)
UsuńSówki wymiatają, jesteś po prostu mistrzem :D
OdpowiedzUsuńaczkolwiek bombki są przeurocze :)))
Dzięki, sówki mnie tak wciągnęły, że co dzień robię po kilka.
UsuńBombki wspaniałe! Na blogosferze święta na szczycie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa, że na dobry miesiąc przed świętami, w długie wieczory, robiło się zabawki na choinkę. Słomiane łańcuchy przetykane bibułkowymi harmonijkami, mikołajki z wydmuszek, koszyczki na orzechy. Później, przed samymi Świętami nie było już na to czasu. Był to też okres nauki kolęd i robienia szopek, nauki tekstów do jasełek. Stare , cudne czasy.
OdpowiedzUsuńDie Zeit vor Weihnachten, die kleinen Eulen sitzen in der warmen Stube.
OdpowiedzUsuńSchön wenn man noch Phantasie hat und die Hände können gestalten. Das ist auch der Sinn der Zeit.
Die Kugeln mit dem schönen Schmuck. Der Weihnachtsbaum wird sich freuen oder das Fenster an denen sie hängen werden.
viele Grüße von Anna Luise
Ich erinnere mich aus der Kindheit, dass, an den langen Abenden, es się die Spielzeuge für den guten Monat vor den Feiertagen auf einen Nadelbaum machte. Die durchwoben Strohkette Löschpapier den Harmoniken, die Mannstreuen aus ausgeblasenes Ei, die Körbchen für Nüsse. Später, vor selbst die Feiertage war es nicht auf das der Zeit. Er war das auch die Zeit die Wissenschaft der Weihnachtslieder und zu eine Show abziehen, die Wissenschaften der Text bis zu den Krippenspielen. Die alten, wunderschönen Zeiten.
UsuńViele Grüße von Teresa
Choinka wystrojona w takie piękne bombki musi wyglądać uroczo:)))słodkie sówki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOch, moja choinka to prawdziwy misz masz, najpierw zakładam sobie, że tym razem to będzie biała, a potem i tak wieszam wszystkie bombki.
UsuńW tym roku sprytnie wymyśliłam, że może by tak drugą mniejszą w drugim pokoju postawić, zobaczymy. :)
Sówki urocze, a bombki to wspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńDwie sówki wczoraj odfrunęły do moich wnuczek, młodsza wybrała różową, a starsza, ponieważ nie było czarnej, niebieską. Starsza wnuczka jest na etapie czarnego koloru i powieści fantazy.
UsuńWnuki to wielka radość...
UsuńBardzo fajny pomysł na bombki. Sowy jak zawsze świetne :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Nie ukrywam, że inspiracją były bombki widziane w galeriach.
UsuńBombki są śliczne a sowy słodkie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuńsówki niezmiennie zawsze wzbudzają mój zachwyt, a ozdoby ciekawe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam przezroczyste bombki z delikatnym motywem!
OdpowiedzUsuńA ptaszyny takie radosne :-)
Ale świetne, podziwiam :-)
OdpowiedzUsuń