Rankiem mgły, a nawet przymrozki, w
południe słońce opromienia złoto i czerwień liści. Narzekamy na zimno i wilgoć,
upajamy się kolorami jesieni. Jedni jej nie znoszą – inni uwielbiają. Czas obfitości
i czas przemijania, dojrzałych jabłek i zasuszonych wrzosów. Złota polska
jesień. W moich dekoracjach tez widać jej rządy.
![]() |
hortensje obrodziły. |
![]() |
kropelka czerwieni |
![]() |
bukiecik zasuszonej lawendy pachnie cudnie |
![]() |
jabłuszka pełne snu |
![]() |
odrobina zasuszonego słońca |
![]() |
awatar |
![]() |
jesień bez kasztanów nie byłaby jesienią |
Śliczne dekoracje. A ja mam już pół miski kasztanów. :)
OdpowiedzUsuńA u nas nie ma kasztanów, te są z miasta, reszta była rozjechana przez samochody.
UsuńAle atmosfera. Super! Jeszcze tylko dyni halloweenowych brakuje. :D
OdpowiedzUsuńDynie będą za 25 dni.
UsuńHi Szara, you made wondeful arrangements, it look all very beautiful :)
OdpowiedzUsuńHugs Anna
Kocham te kwiaty, co Ty, kocham historię i starocie, bywam poetką, zbieram anioły i zostaję u Ciebie...
OdpowiedzUsuńWitam. A już chciałam napisać, ze zamykam tego bloga, bo i tak tu nikt nie zagląda. To prawda, że go ostatnio zaniedbałam, bo trzy blogi i kilka forów internetowych, to mnie przerosło. Więc może jeszcze spróbuję choć raz na miesiąc coś zamieścić, no i zapraszam na mój lalkowy blog "Świat według Maggie" tam się najwięcej dzieje. I Anioły tez go odwiedzają.
Usuń