Hura! Jeden z
fajniejszych SH w naszym mieście wrócił po dłuższej przerwie.
Znowu będzie, gdzie polować na różne fajne „graty”, starocie,
zabawki, artykułu dekoracyjne.
Co prawda, ten tydzień
muszę wykreślić z graciarnianego życiorysu, bo przyplątało mi
się zapalenie gardła i zatoki. Jednak już w ubiegłym tygodniu
poczyniłam niejakie zakupy.
Na lalkowym blogu
pokazałam śliczny serwis porcelanowy dla lalek. A teraz chcę Wam
pokazać zabawne kubeczki z króliczkami, w sam raz wiosenne i
świąteczne.
Ładny francuski dzbanek
posłużył jako wazon do bazi.
Upolowałam też wiosenny
talerz z sikorkami na naszym targowisku.
Z poprzednich lat mam dwa
ładne talerze z wiosennymi kwiatami.
A te słoiczki
poznajecie? Zmieniłam tylko kolor zakrętek i figurki na wiosenne.
Z ubiegłorocznej
wyprzedaży mam takiego fajnego króliczka, a wiosenną panienkę
dzwoneczek upolowałam na targu.
Nie ma oczywiście
wiosennych dekoracji bez kwiatów. Niestety większość przekwitła,
miałam całą masę hiacyntów, które zasilą ogród. Zostały
tylko żółte pierwiosnki, czerwone azalie
i hipeastrum.
Ten egzemplarz, to mój
domowy, mam go od wielu lat, dwa nowe maja dopiero pąki, jak
rozkwitną to pokażę.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i życzę kolorowej wiosny.
Pięknie i naprawdę wiosennie !!! :) Zdrowiej szybciutko :) .
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że znowu masz sprawdzone miejsce ze skarbami :)
Cieszę się bardzo i po cichu liczę, że może wróci też nasz "Angol". :)
UsuńAmarylis przepiękny !!! Mi się nie udaje wyhodować, żeby zakwitł. Mam już 6 cebul z samymi liśćmi, nie wiem co robić i nasza znajoma od kwiatów też nie wie, hehe. Kubki z króliczkami słodkie, ale najbardziej zachwycił mnie talerz z sikorkami. Jest taki wdzięczny :-) Zdrówka życzę jak najszybciej! Czosnek dobry na wszystko podobno, a na przeziębienie na pewno, sama sprawdziłam. Polecam wypić gorące mleko z masłem, z czosnkiem na noc. Uściski serdeczne i oby do weekendu zdrowie wróciło bo ma być ciepło, słonko i spacer uszczęśliwi Cię przeogromnie :-))
OdpowiedzUsuńAmarylis, a właściwie hipeastrum, należy w sierpniu przestać podlewać, we wrześniu ogłowić z liści i do marca wstawić do ciemnej chłodnej piwnicy. W początkach marca przynieść do domu i zacząć podlewać. Ja po przekwitnięciu wystawiam do ogrodu, zwykle we wrześniu sam zaczyna żółknąć. Mam nadzieję wyzdrowieć do weekendu, w sobotę mam ostatni antybiotyk. : Pozdrowionka. :)
UsuńDzwoneczkowa panienka urokliwa :)
OdpowiedzUsuńszybkiego wydobrzenia na wiosnę ♥
Dzięki, porcelanowa laleczka to wypożyczka od M, który zbiera dzwonki. :)
UsuńTalerze śliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne rzeczy nabyłaś:)))mnie też udało sie kupić kilka wiosennych kubeczków:)))amarylis piękny u mnie już trzeci rok nie zakwitł.nie wiem czemu:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:))))
OdpowiedzUsuńMnie kwitnie co roku. Marzence opisałam, co z nim robię. :) Pozdrowionka. :)
UsuńTo nie Amarylis tylko Hipeastrum !
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko :)
Wiosenna panienka dzwoneczek cudna :)))
Tak też napisałam. Marzenka zastosowała nieprawidłową nazwę, którą zresztą dosyć popularnie się stosuje.Dzięki za życzenia zdrowia, bardzo się przydadzą , bo łapię wszelkie infekcje.
UsuńOj Tereniu jak ja Ci zazdraszczam! to sa po prostu skarby ! kubeczki sliczne, mam taka jedna kaczke jak Ty dwie, szkoda,że nie widziałam Twojego kredensu z tym ciemnym blatem, bo tak sie miarkowałam czy go tak nie zrobić....talerze z wiosennymi kwiatami urocze.....ech rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńŻal mi było pomalować drewno na biało, mimo, że znać na nim upływ czasu. Ciągle jest ładniejsze niż farba. Drewno zaolejowałam i przetarłam woskiem. Co do talerzyków i kubeczków, to ogromnie lubię takie dekoracje. :)
Usuńale śliczne talerze
OdpowiedzUsuńBardzo lubię porcelanę, szczególnie tę dekoracyjną. :)
UsuńTalerze absolutnie FANTASTYCZNE :) Prawdziwe cacka :)
OdpowiedzUsuńAmarylis mnie wzruszył, bo kiedyś hodowali je moi rodzice, kiedy mama żyła i mieli gospodarstwo ogrodnicze...cudne wspomnienia i kwiaty piękne :) Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo lubię wszelkie kwiaty, słyszałam, ze ostatnio wyhodowano hipeastrum, które można uprawiać w ogrodach.
UsuńNie trzeba na nią polować: sama przyjdzie i w sumie już przychodzi. Bardzo się cieszę z tego powodu, bo znów świat stanie się bardziej kolorowy, weselszy i żywszy. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńWitam po długim czasie :)
Usuń"Lilijka"- tak u nas mówią- prześliczna. Moja Mama je kochała, mam dwie w jej pokoju i czekam kiedy zakwitną.
OdpowiedzUsuńGraciarni w mieście Ci zazdroszczę.Piękne zdobycze nam pokazałaś.
Ta właśnie przekwitła, ale wypuściła drugi pąk. Dziś zakwitła mi Royal Red cała czerwona.Czekam jeszcze na różową. Moja babcia i mama też je ogromnie lubiły, jak i amarylisy, o drobniejszych kwiatach. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne skarby jestem oczarowana.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKocham te skorupy i znoszę do domu, a szafy pękają w szwach ;)
UsuńPodziwiam, jak Ty wyszukujesz piękne rzeczy! A mnie to w ogóle wpadł w oko ten pojemnik jajo. Miałam kiedyś taką fajną maselnicę w kształcie trójkąta sera, a na czubku siedziała myszka:D
OdpowiedzUsuńSłoiczki bardzo pogodne i na czasie:))
Buziaki!:))
Jajo zrobiła na warsztatach ceramicznych przyjaciółka mojej mamy. Mama dostała je od niej w prezencie. Jajo ma już 40 lat.
UsuńJak widać Szara Sowo polowanko się udało - talerze piękne - u,nas też jest taki sklep, w którym można znaleźć różne fajne rzeczy - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKocham te sklepy i żałuję, że jest ich tak mało. Gdybym mieszkała np. w Anglii to bym chyba cała pensje zostawiała w sklepach Charity.
Usuń