Gdyby nie dzisiejszy wpis
Dominiki, to nawet bym nie wiedziała, że jest taki dzień.
Ale już wiem i
postanowiłam uczcić go wpisem o żelazkach. Kocham starocie, a
ostatnio udało mi się zdobyć rzecz dla mnie szczególną. Żelazko,
zabawkę dla dziewczynek, z czasów mojego dzieciństwa.
nareszcie je mam |
Kiedy tak naprawdę
zaczyna się historia żelazka, a właściwie prasowania, trudno
orzec. W Starożytnej Grecji około IV w. p.n.e. prasowano za pomocą
nagrzanych kamieni w formie wałków.
W Chinach prasowano jedwab
za pomocą rondelków na długich uchwytach, w których znajdowały
się żarzące się węgielki.
W Europie żelazka
upowszechniły się w XVIII w. Były to bloki żelaza w kształcie
trójkąta, z wygładzoną spodnią stroną. Były one zaopatrzone w
uchwyt. Zapewne podobne do tego , które można zobaczyć w Muzeum
Narodowym w Gdańsku. Żelazka takie ważyły nawet do 7 kg.
z litego żelaza XVII - XIX w. |
W XIX w. pojawiły się
lżejsze żelazka na węgiel lub na tzw. duszę, którą nagrzewało
się w palenisku.
żelazko na węgiel |
żelazko na duszę |
W 1882 r. pojawiło się
pierwsze żelazko elektryczne skonstruowane przez Amerykanina Henrego
Seeley'a.
Ponieważ w Europie
elektryfikacja nie była tak powszechna na początku XX w. używano
żelazka spirytusowego.
Niektóre wsie w Polsce
zelektryfikowano dopiero po II Wojnie Światowej. U mojej cioci nie
było prądu aż do lat 70tych. Żelazka na węgiel były na wsiach
długo w użyciu. Wraz z elektrycznością pojawiły się żelazka na
prąd. A epoka Gierka otworzyła przed nami luksusy w postaci żelazka
z termostatem. Miałam takie żelazko aż do późnych lat 90tych.
PRL żelazko z termostatem |
Obecnie mam w domu trzy
stare żelazka. Jedno to pamiątka po babci mojego M, niestety
niekompletne żelazko na węgiel. Znalezione na strychu.
popularne przedwojenne na węgiel |
Drugie, to żelazko z lat
60tych , elektryczne na kabel, należało do mojej babci.
Trzecie to zabawka, o
której wcześniej wspomniałam.
zabawkowe miałam , to z PRL' z termostatem mam nadal i jeszcze troche starych , które z małżem zdobyliśmy , lubie stare żelazka :)
OdpowiedzUsuńMiałam więcej, ale rozdałam, dziś żałuję .
UsuńJa też nie wiedziałam o tym święcie i podobnie jak Ty przeczytałam na blogu Dominiki:))jak byłam mała to miałam żelazko zabawkę ale gdzieś się zawieruszyło:))Twoje jest bardzo ładne:)))ja mam dość dużą kolekcję żelazek na węgiel,na duszę i wczesne elektryczne:))mam też taką ręczną maglownice,która składa się z garbowanej deski podobnej do tary i wałka:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:))
OdpowiedzUsuńReniu pokaż koniecznie swoje skarby, uwielbiam oglądać. :)
UsuńO, niesamowite :-)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam jakiejś stodoły, żeby zrobić prywatne muzeum. Wtedy bym miała pewnie więcej starych rzeczy, bo je uwielbiam. :)
UsuńTeż nawet nie wiedziałam, że jest taki dzień. W swoim domu mam mało staroci, ale życzę kolekcjonerom samych pięknych przedmiotów:)
OdpowiedzUsuńUściski i cudownego weekendu:)!!!
Trudno nadążyć za kalendarzem wyjątkowych świąt, bo każdego dnia jest jakieś. Pozdrawiam serdecznie.:)
UsuńPrześliczna kolekcja jestem oczarowana ! Pozdrawiam cieplutko i życze spokojnej nocy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)
UsuńMiałam bardzo podobne żelazko - zabawkę . Babcia trochę je nagrzewała nad gazem i mogłam sobie coś prasnąć :):).
OdpowiedzUsuńW lesie znaleźliśmy na dzikim wysypisku żelazko na duszę :)- leżało bez duszy :/ ale jest :)
Ja pamiętam, że stawiało się na płycie kuchni węglowej. Można było lalce sukienkę wyprasować.
UsuńFajnie jest znaleźć takie fajne zabytki. Gdybym trafiła na takie wysypisko, to bym wzięła szpadel i przekopała. Moi znajomi cuda na takich wysypiskach znajdują, bo miejscowa ludność przez lata w jedno miejsce wyrzuca śmieci.
pamiętam i to lalkowe i to z termostatem -
OdpowiedzUsuńale o spirytusowym nawet nie wiedziałam :)
Też odkryłam w necie. :)
UsuńW mojej wsi wprowadzono elektryczność gdy miałam 10 lat, więc wszystko pamiętam.
OdpowiedzUsuńTo na prawdę późno, co prawda u mojej cioci założono prąd w latach 70tych, ale to była "chata za wsią", praktycznie w lesie.
Usuń47 year-old Account Executive Janaye Aldred, hailing from Beamsville enjoys watching movies like Bright Leaves and Metal detecting. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Ferrari 250 GT LWB Tour de France. przejdz do strony internetowej
OdpowiedzUsuń