Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

sobota, 25 stycznia 2014

SKARBY Z GRACIARNI




         Dziś chciałaby się pochwalić ostatnimi zdobyczami z Graciarni. Tak nazywamy SH handlujące innymi rzeczami niż ubrania. Ponieważ do odkrycia shabby chic  nie interesowałam się białymi naczyniami mam ich niewiele. Dlatego każdy nowy nabytek bardzo mnie cieszy.
         W piątek udało mi się nabyć ogromny głęboki talerz z wytłaczanym wzorem warzywnym na rancie. Talerz pochodzi z Portugalii.


         Angielska miseczkę z wzorem owocowym.


         I jeszcze jedną z podobnym wzorem włoską.


         Bardzo ładnie wyglądają.


         Ponadto udało mi się też kupić pewno naczynie. Marzyłam o nim od dawna. Piękne porcelanowe, angielskie naczynie, u nas kolokwialnie zwane nocnikiem. A w dodatku także drugie – miniaturowe, z dowcipny rysunkiem oka na dnie.
       


























Udało mi się też kupić flakonik do perfum z Royal Doulton, niestety bez atomizera.


         I trochę gadżetów krawieckich z lat 60tych.
 

13 komentarzy:

  1. Świetne zdobycze! Krawieckie gadżety to prawdziwe rarytasy. Nocnik/z różami/ też mi chodzi po głowie ale jeszcze na takowy nie trafiłam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to mój pierwszy porcelanowy nocnik jaki trafiłam w ogóle. Nie licząc miniaturki.
    Po krawieckie gadżety się spóźniłam, pani zdążyła sprzedać nici na drewnianych szpulkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to nie potrzebnie Ci mówiła o tych szpulkach....Może następnym razem jeszcze coś fajnego upolujesz!
    Ja często mawiam na swój dom graciarnia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdobycze. Bardzo ładne naczynia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Zawsze chciałam mieć, z dzieciństwa pamiętam metalowy, emaliowany. Na porcelanowy byliśmy za biedni.

      Usuń
  6. Uwielbiam chodzić w takie miejsca....Pa....

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdobycze - zawsze się cieszę, gdy coś fajnego znajdę - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak tu u Ciebie ciekawie , a ja przez blogową awarię nie mogę dodać się do obserwatorów :( ...
    Uwielbiam takie przedmioty ! Moje, spakowane czekają na przeprowadzkę - nie mogę ich pogłaskać, przestawić - maskara.... :/

    OdpowiedzUsuń
  9. białe przedmioty są ciut efemeryczne i żadne poślednie im przypisane role nie uziemią ich - a mini-nocniczek pewnie okupowany przez lale...
    (polecam książkę "historia brudu" - świetnie się i czyta i ogląda!)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to możliwe, że dopiero dziś odkryłam ten blog!!!! Tworzysz magiczne miejsce do którego obiecuję wracać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne naczynia udały się zakupy ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń