Jak ten czas leci. Jutro już Palmowa Niedziela, a za
tydzień święta. A ja ze świątecznymi porządkami w lesie. Udał mi się ledwie
ogarnąć sypialnię i jadalnię, a gdzie reszta domu. Jeszcze tyle okien do
umycia. Dziś w ramach odpoczynku miedzy cięższymi pracami zrobiłam kilka
dekoracji świątecznych. Nie robiłam prawie nic nowego, bo zabrakło czasu, ale
starałam się wykorzystać to co miałam z ubiegłych lat. Do dekoracji posłużyły
mi też palmy wielkanocne zrobione na kiermasz przez moich uczniów. Co roku w
ramach szkolnego koła Caritas dzieciaki robią palmy i sprzedają je na
kiermaszu.
Kwietna niedziela
W fioletowy smutek
wdziera się Hosanna.
Już wierzba
okryła się puchowym kwiatem
i brzoza rozpuściła
zielone warkocze.
Na szarym osiołku
powraca uparcie
przez igielne ucho
mego ściśniętego serca
radosne Alleluja.
Moje tegoroczne aranżacje są skromne, postawiłam na naturalne materiały,
stąd jutowy sznurek i bawełniana koronka.
Do takich pisanek pasują bazie w
gliniaku i stary baranek z ciasta. Małą łubiankę zdobyłam w Tesco wraz z
jagodami, przemalowałam na biało farbą akrylową. Łubiankę wyłożyłam mchem.
A tu dla odmiany w łubiance dwa zajączki z ciasta
pomalowane akrylem na biało.
Przez lata uzbierała mi się też mała
kolekcja baranków. Niestety gdzieś zapodziałam stearynowego baranka, o którym
już kiedyś pisałam.
Zeszłoroczne koronkowe pisanki znalazły
miejsce w formie do puddingu.
Zrobiłam też nową dekorację z kieliszka
( podpatrzyłam u Aszki)
Takie skromne pisanki ładnie prezentują
się także w glinianej misie, nabytek z graciarni. Oczywiście w towarzystwie
ludowego Aniołka.
Albo takiego biskwitowego z malutkim
barankiem.
I jeszcze malutki koszyczek z przepiórczymi
jajeczkami i miniaturową wileńską palemką. Tłem jest ręcznie robiona serwetka ,
haft Richelieu .
Życzę wszystkim pięknej Palmowej
Niedzieli.
Cieszę się,że mogłam zainspirować.
OdpowiedzUsuńMam też zbiór baranków z czekolady, cukru i gliniane.Lubię te z białej czekolady.Ładnie nimi w komodzie pachnie cały rok.
U nas od rana pada,zimno .Szkoda ...
Pozdrawiam
U nas rano był przymrozek, potem zerwał się wiatr, a teraz leje i wieje. Znów nici z niedzielnego spaceru. Co do baranków marzy mi się porcelanowy, taki bielutki z biskwitu albo polewany, tylko żaby wyglądał jak prawdziwy. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńBardzo podobają mi się Twoje aranżacje, pisanki są wręcz cudne :-)
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, że Ci się podobają.
Usuń