Jeszcze dwa tygodnie temu, jesień pyszniła się całą paletą barw. Teraz zrobiło się szaro, smutnie.
Tak wyglądała droga przez nasze kociewskie lasy, przez szybę samochodu.
Dziś, po dwóch dniach przymrozków, prawie nie ma liści. Mój ogród też posmutniał.
Liście zasłały całą trawę.
Kilka dni temu brzozy pyszniły się złotymi warkoczami, teraz są prawie łyse.
Tylko dzikie róże pysznią się czerwienią dojrzałych owoców, ale liście już pogubiły.
Dwa dni temu dostaliśmy wspaniały prezent, koszyk ostatnich już w tym roku, dorodnych prawdziwków. Suszą się napełniając zapachem cały dom.
I u nas dzisiejszy mróz zakończył wszelkie kwitnienie:-(
OdpowiedzUsuńA grzybki dorodne.
Już dawno tak dorodnych prawdziwków nie miałam. Wszystkie były zdrowiutkie, twarde i ususzyły się cudnie. Pachnie w całym domu. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńU mnie też niestety przymroziło. Wspaniałe grzybki, super prezent.:)
OdpowiedzUsuńZ grzybków się cieszę, jakby były złote. Coś się kończy i coś zaczyna. Co prawda nie przepadam za zimą, ale i ona ma swoje uroki. :)
UsuńU nas też przymrozek, chyba już cieplej nie będzie. Piękna paleta barw na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńDziś przyniosłam z ogrodu ostatnie owoce pigwowca, zostaną już tylko czerwone jagody berberysów i owoce róż, ale za to przylecą ptaki, których te owoce są przysmakiem. :)
UsuńGrzybki pachnął aż u mnie:))niestety kolory już posmutniały:) u nas też dużo liści do grabienia:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo z grzybków, bo już myślałam, ze nie będę miała na święta. Mój mąż grabi liście i wrzucamy na kompost. Pozdrowionka :)
UsuńOjej jakie piękne grzybki. U nas też mocno przymroziło i kolory jesieni poszły w zapomnienie:):):)
OdpowiedzUsuńGrzybki cudne, aż żal było kroić, ale teraz się suszą i napełniają dom cudnym zapachem. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńA zdążyłaś przesadzić kwiatki? U nas buro, po takich złotych barwach już śladu nie ma.uch. Na szczęście koty mi wyzdrowiały, ja tez :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyzdrowiałaś. Całe szczęście, moje - nie moje, koty są wychowane na dworze i nie chorują. Kwiatki przesadzone :)
UsuńU nas wczoraj zesypał się śnieg - nie możemy jednak narzekać, tak pięknej jesieni jeszcze nie pamiętam! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU nas na razie bez śniegu i nie tęsknimy. Za to sypnęło mi - sikorkami ;) Dziś było spore stadko bogatek i modraszek, przywabiły je larwy mączlika wrzucone do karmnika. :)
UsuńŚliczne zdjęcia. Już niedługo śnieg podobno ma padać.
OdpowiedzUsuńKoty nie będą zadowolone z tego śniegu.
UsuńI u nas dziś śnieg. Zakrył wszystkie brudy tego świata. Było cudnie. Każda pora na swój czas. Tak to juz jest. Cieszmy się każdą chwilą kolorową, białą...
OdpowiedzUsuńLubię, gdy się robi biało i czysto, ale czy zaraz z tego powodu musi być zimno?
UsuńSówko to Ty z terenów Kociewia? no kochana nic na ten temat nie wiedziałam bory tucholskie to moje ukochane lasy moi rodzice mają działkę w kociewskich rejonach
OdpowiedzUsuńTo może latem się spotkamy? Mieszkam pod Starogardem Gdańskim na wsi. :)
UsuńI ja mam podobne obserwacje zaokienne.
OdpowiedzUsuńŻal, że nagły przełom jesieni i zimy spędziłam w łóżku z grypą... Wciąż zostało mi kilka pustych słoików w nadziei na ostatni plon grzybowy...
Byle do kwietnia, do pierwszych kurek ;-)