Koniec października zaskakuje piękną pogodą i kolorytem. Mimo późnej pory w moim ogrodzie chyba bardziej kolorowo niż we wrześniu. Kwitną jeszcze niektóre letnie kwiaty . Moja rabata w wannie. Astry, aksamitki, groszki.
Floksy i dalie
Hortensje
Astry zwane u nas Marcinkami
Rudbekie
Słoneczniki
A nawet żółte liliowce
Ogród zdobią czerwone owoce dzikiej róży.
Liście kaliny przy studni.
I berberysów
Bardzo lubię jesień w moim ogrodzie.
Choć często jest mglista, a nawet deszczowa.
Życzę wszystkim miłej i ciepłej jesieni, pełnej barw, i romantycznych mgieł.♥
Dziś odgrzewam bardzo stare wspomnienia z Wenecji. Z 2000 roku.
A to za sprawą moich nowych nabytków. Kiedy Byłam w Wenecji szkło Murano mogłam sobie przez szybkę pooglądać. Bez żadnej nadziei na zakup. Kupiłam tylko córce parę kolczyków ze szkiełkami weneckimi. Niestety szybko jeden się zgubił. Dziś jestem posiadaczką dwóch pięknych "Chusteczek" Piero Veniniego . Fazzoletto, Murano.
Biało - turkusowa z 1950, sygnowana
I biała z 1969, niestety, ta była z nalepką, która nie dotrwała do naszych czasów.
Cieszą mnie ogromnie, patrząc na nie będę wspominała mój jeden dzień w Wenecji.
Wybaczcie mi, że dziś będą same zdjęcia. Chciałam sfotografować smutek październikowych kolorów, bo jestem w bardzo smutnym nastroju. Ale jak widzicie jesień miała swoje plany. Późnopopołudniowy spacer drogą nad naszym jeziorem.