Choinka już rozebrana, nie doczekała się Gromnicznej. Niestety już opadała i bałam się, że bombki pogubi. W tym roku zbiła się tylko jedna, w dodatku sowa. Nawet nie nadaje się na szklany brokat. Była z bardzo grubego szkła.
A ja nadal dłubię zawieszki, będą na następne Święta. Jak Was nie zanudzam to zapraszam do obejrzenia. Na początek pajac i Mikołaj z wydmuszek.
Gwiazdka witrażyk z papieru i opakowania foliowego od opłatków oraz brokatu.
Kotyliony dwustronne z krepiny, brokatu i świątecznych pocztówek.
Gwiazdka quillingowa z obrazkiem z pocztówki.
Gwiazdka składana z papieru i obrazek z Mikołajem.
Zawieszki wiktoriańskie z wydruku z brokatem
i piórkami.
To chyba byłoby wszystko jak dotychczas. Pozdrawiam serdecznie.
Prześliczne ozdoby, Tereniu.
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana. :) Ten blogger mnie dobija. Przedwczoraj Ci odpisałam, a dziś widzę, że nie opublikował odpowiedzi. :(
UsuńBardzo lubię takie ozdoby, wtedy choinka, nasz dom jest przepełniony miłością jeszcze bardziej. Nasza choinka jest cała w ozdobach zrobionych przez Mamę i jest wyjątkowa. :) Cudne ozdoby, bardzo miło się je oglądało. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz od lat robiłam i na choince wyglądały ślicznie. Szkoda, że te dawne, robione przez członków rodziny się nie zachowały. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńTwoje zawieszki są urocze:)))muszę wypróbować swoje umiejętności:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie. Jestem ciekawa Twoich ozdób. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚliczne i niepowtarzalne zawieszki, brawo Ty. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję również pozdrawiam :)
UsuńDzięki wyobraźni będzie niepowtarzalnie. I nieco staroświecko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nikt nie będzie miał takich samych, a bardzo lubię wszystko co staroświeckie :)
UsuńTakie z wydmuszek robiłam w podstawówce... nostalgicznie się zrobiło. Myślę o wykonaniu na przyszły rok podobnych na piłeczkach pingpongowych albo na styropianowych kulkach, będą trwalsze
OdpowiedzUsuńAle już nie takie ładne jak na wydmuszkach. Zwłaszcza kulki styropianowe odradzam, próbowałam i nie wyglądały ładnie. Można zdobyć w okolicach Wielkanocy plastikowe jajka, coś jak wydmuszki. Będą lepszym zastępstwem.
UsuńA gdyby styropianową kulkę/piłeczkę ubrać w stare rajstopy?
UsuńCo za fantazja! Genialne ozdoby w stylu retro, hehe. Świetne. Musze i ja pomyśleć o takich ozdobach. Naprawdę urocze. Ja już zapomniałam o świętach. Jeżdżę z wujkiem na rehabilitację i myślimy o pracach na działce. Nie mogę się doczekać :-) Nawet dostałam prenumeratę działkowca dla nowicjusza ;-)) Wujek każe czytać :-)) uściski Teresko :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz znowu rehabilitacje. Mój mąż też się wiosny nie może doczekać i prac w ogrodzie, a ja to nawet znów nasion nakupiłam. Mam zamiar wyhodować granaty, podobno ślicznie kwitną.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńGranaty widziałam na Sardynii, rzeczywiście piękne.Tyle, że tam upały są od kwietnia do października :-)No i u nas tak się robi, uch :-)))
UsuńWitaj ! Jak ja kocham te zawieszki wiktoriańskie i wszystko dawne, co ma duszę... Przypomina mi to świat dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńMiło mi powitać. Nie myślałam, że ręcznie wykonane ozdoby na choinkę zainteresują aż tak wiele osób. To bardzo miłe. Szkoda tylko, że moje wnuczki już wyrosły. Fajnie by było robić je z nimi. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńZbitej sowy bardzo żal, ale wszystko co tworzysz jest wspaniałe i wynagradza stratę. Spodobał mi się zwłaszcza pajac i wiktoriańskie zawieszki.
OdpowiedzUsuńMiło mi, mnie też się podobają i tak sobie pomyślałam, że na jesieni zrobię więcej i wyślę znajomym zamiast kartek świątecznych.
UsuńPiękne i oryginalne zawieszki. Widać, że włożyłaś w nie wiele serca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń