Kiedy
biorę do ręki stare przedmioty często
zastanawiam się, kto ich przede mną używał. Czy był do nich przywiązany, czy je
lubił? Niewiele zostało mi pamiątek po moich przodkach. Wojna pozbawiła ich
dorobku całego życia, wygnani w środku nocy ze swojego domu, musieli się tułać
po obcych kątach. Kiedy wrócili, dom był ogołocony i mieszkali w nim obcy
ludzie. Najbardziej żal mi fotografii, ale i tej skromnej biżuterii, mojej
babci i prababci, która została na półce pod obrazem. Chyba dlatego tak chętnie
kupuję stare drobiazgi.
Czas
zatrzymany
Zegar
którego
czas się już dawno zatrzymał
świeca niedopalona
w
mosiężnym lichtarzu
porcelanowy
dzbanuszek
na mleko
do kawy
służy
różom co dzisiaj zakwitły
w
ogrodzie
lecz one
chociaż
żywe
są tylko
wspomnieniem
całkiem
innego ogrodu
w całkiem
innym
czasie
Polowanie
w graciarniach i na pchlich targach stało się jedną z moich pasji. Oto znowu
garść staroci, które przygarnęłam. Przedmioty z motywem róż, należą do moich
ulubionych.
XIX wieczny kałamarz |
metalowa ozdoba, chyba stop cynowo-ołowiany |
Jak widać i u mnie zawitała wiosna.
Pierwiosnek w fajansowej filiżance za podstawkę ma emaliowana miseczkę. Miała być,
co prawda, dla kota, ale w końcu wylądowała na komódce.
Śliczny druciany koszyk na owoce |
Przyszłam i widzę bratnią duszę...bardzo bratnią.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie tylko ja lubię buszować a już myślałam,że powinnam odpuścić.
Dzisiaj otworzyłam sezon tarasowy- jest jak latem-siedzę i piję sobie kawę wystawiając twarz do słońca - ale wieczorkiem odwiedzę zobaczę Twoje skarby
Pozdrawiam
Witam, cieszę się, że zajrzałaś.
UsuńWszystko bardzo piękne :) szalenie lubię kwietne akcenty :-)
OdpowiedzUsuńDzięki. Ja kocham róże, ale też zbieram porcelanę z niezapominajkami, fiołkami i konwaliami.
UsuńCudne zdobycze! ;)
OdpowiedzUsuńUważaj na tą pasję bo można się zatracić i zwariować! ;) Wiem co piszę bo już przydałby mi się jakiś odwyk od tego ciągłego buszowania! Ale co zrobić to uzależnienie na szczęście nie tak szkodliwe....
Kałamaż mnie najbardziej zachwycił, pierwszy raz widzę taki!
Udanych wiosennych łowów!
Jeśli chodzi o zwariowanie, to raczej inni (czyt. M) od tego wariują, dla mnie to bardziej terapia. I pomyśl, ile pięknych, starych rzeczy udało nam się ocalić. Żałuję, że kałamarz nie ma zakrętki. To mój drugi porcelanowy kałamarz.
Usuń