Ten malutki pamiętnik z czasów mojego dzieciństwa kryje
wspomnienie o drugiej babci – Weronice.
Niespełna
siedmiolatka dostałam pierwszy pamiętnik , zaledwie 8x5 cm. Mam go do dziś. A w
pamiętniku jeden z najdroższych wpisów, od mojej babci Weroniki.
Babcia
wpisała się dwa razy , raz w środku, a drugi raz na okładce.
Miałam zaledwie dziesięć lat,
gdy umarła, ale wspomnienia o niej są nadal żywe.
Babcia
urodziła się we wsi Kępie Zaleszańskie, między Stalową Wolą a Sandomierzem,
27.11.1906 r.
Była
bardzo utalentowana plastycznie, ale ponieważ pochodziła z biednej rodziny
jedyny artystyczny zawód, jaki mogła uprawiać było krawiectwo, którego zresztą
nauczyła się sama. Nie pisała ładnie, miała zaledwie 4 klasy podstawówki. Jej
matka zmarła, gdy miała 16 lat. Zaraz potem babcia Weronika wyjechała szukać
pracy w Wielkopolsce. Zatrudniono ją w pięknym pałacu jako pokojówkę. Opodal we
wsi mieszkał mój dziadek. Pobrali się w 1928 r.
Do wybuchu wojny wiodło im się
dobrze, mieszkali w budującej się Gdyni. Po wojnie świat się zmienił.
Babcia
była osobą bardzo dobrą, pogodną i cierpliwą. Doskonałą gospodynią, która potrafiła
wyczarować z niczego smaczne potrawy, czy ładne stroje. Była bardzo elegancka,
choć kto ją znał, wiedział , że szykowne stroje zawdzięcza tylko własnemu
talentowi. Potrafiła uszyć wszystko, płaszcz, garsonkę, nawet suknię ślubną. Uszyć,
a właściwie przerobić ze starych ubrań z amerykańskich paczek.
Babcia z córką |
Pamiętam też, że lubiła śpiewać, czytać książki i chodzić do
kina. Nauczyła mnie wielu piosenek i dziecięcych zabaw. Jej śmierć była dla
mnie wielkim ciosem.
Dziewczynka w środku to ja. |
Kartki Babciu nie wyleciały i okładka też jest na swoim
miejscu, a ja nigdy Ciebie nie zapomniałam.
cudownie, że możesz wspominać Babcię, Dziadka ♥
OdpowiedzUsuńtyle naszego, co zostanie w sercu, w pamięci i
w drobiazgach - okruchach życia - jak choćby
ten pamiętnik...
Tak, miałam cudowne babcie. Obydwie ogromnie kochałam. Z miłością patrze na każdy drobiazg, który mi je przypomina.
Usuńłezka popłynęła mi, wiesz :-( Miałaś wspaniałą Babcię i jeszcze wspanialsze jest to, że nadal przechowujesz Ją w swoim sercu :-)
OdpowiedzUsuńno i urocze było z Ciebie dziecię :-) Kochana kruszynka :-)
UsuńMają w moim sercu swoje miejsce na zawsze.
UsuńSzkoda, że z ładniutkich dzieci nie zawsze wyrastają ładni dorośli. ;)
Piękne wspomnienie Tereniu. Twoja Babcia była piękną kobietą, szkoda,że dobrzy ludzie tak szybko odchodzą.Masz urocze zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyjaśnienie przysłowia o skowronku. Gratuluję wiedzy.Muszę sięgnąć po tego Autora.Serdecznie pozdrawiam.
Nie znasz Basiu tej książki? Przeczytaj koniecznie, jest wspaniała. czasem, gdy czuje, że jest mi źle wystarczy, że o niej sobie przypomnę i zaraz wraca optymizm.
UsuńPoszukam!
UsuńKap, kap, kap
OdpowiedzUsuńPiękne i wzruszające . Mam wrażenie , że kobiety z tamtych czasów WSZYSTKO umiały zrobić ,wyczarować coś z niczego ....
OdpowiedzUsuńNauczyła je tego bieda i ciągły niedostatek. One na przekór wszystkiemu starały się zwyciężać w każdej sytuacji.
UsuńMasz cudowną pamiątkę po swojej babci.Nasze babcie umiały wiele rzeczy:)))piękne stare zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się z tego, tak mało rzeczy po niej się zachowało. :)
UsuńŚliczny jest ten pamiętnik.
OdpowiedzUsuńDobrze, że choć taki malutki to mi nie zginął. :)
UsuńJak zaczarowane takie wspomnienia.
OdpowiedzUsuńNi do wiary, jak wiele wspomnień zachowuje się w takim maleńkim pamiętniku.
UsuńDobrze, że masz coś takiego jak swój pamiętnik. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. :)
UsuńPiękna pamiątka po babci.Ja ma listy , które pisała.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, jakoś nikt nie pomyślał, żeby zachować listy. Zwykle u nas w domu listy się paliło. Zostało kilka pocztówek z okazji świąt, bo je zbierałam, ale akurat nie od tej babci.
Usuń