Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

środa, 13 grudnia 2017

NA GAŁĄZCE CHOINKOWEJ





      Znowu przybyło mi trochę starych bombek. Jak wiecie mam na ich punkcie bzika. Poluję na nie zwłaszcza w naszej Graciarni, ale też u znajomych i po rodzinie. A w tym roku trafiły mi się jeszcze bombki ze stuletniego domu, bo właściciele wyprzedawali „graty” po poprzednikach.

      Szkoda, że i bombki nie były stuletnie, ale i tak sporo staruszek do mnie trafiło. Dwa pudełka i trochę luzem.

      Najpierw te starsze. Część pochodzi z lat 50-60tych, a kilka z pewnością jest starszych.



      Teraz pokażę kilka ciekawszych pojedynczo .



      Drugie pudełko pochodzi z lat 70-80tych i na wieczku jest pieczątka firmowa Powiatowa Spółdzielnia Pracy oddział w Prabutach.



      Wśród bombek luzem były dwa moje marzenia łabędź i bocian. Brakuje mi już chyba tylko pawia.


      Oraz dwa takie „ludki” z lat 70tych.



      W Graciarni upolowałam szpic z lat 50tych wzorowany na tych z początku wieku, ale skromniejszy



      Oraz pudełko bombek z tego okresu.



      I jeszcze pudełko czystych szklanych bombek



     A na koniec, wygrzebana u siostry M, taka słodka panienka, chyba z lat 60tych. 



      Mój M łapie się za głowę i pyta, gdzie ty to wszystko zmieścisz? Oj zmieszczę, zmieszczę, jak nie na choince to obok ;)

31 komentarzy:

  1. A mój M też się łapie za głowę i pyta, kiedy to wreszcie wyrzucisz ? A ja mówię: nigdy. Takim przedmiotom warto przywracać "drugie" życie, są takie kruche i delikatne, ale pełne wspomnień. Pozdrawiam świątecznie - Stasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że znowu zaglądasz. Facetom trudno zrozumieć ile wspomnień, ile emocji, mieści się w takich przedmiotach. Serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Oj piękne skarby pokazujesz:))ja też mam troszkę starych a nowe kupuję pojedyncze i zawsze jest jakaś postać:)))podobnie jak Ty mam bzika na punkcie starych bombek:)))łabędź z bocianem cudne:))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się oprzeć ich urokowi, jak widzę takie cudeńko, to żal mi zostawić. A jak jeszcze przypomina utraconą bombkę z dzieciństwa, to nie ma mocnych. :) Pozdrowionka.

      Usuń
  3. luię stare ozdoby choinkowe

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez pielęgnuję te najstarsze, ze starego domu i też jestem sentymentalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa Twoich starych bombek. Czy w całym kraju były jednakowe wzory, czy na południu inne, niż u nas. :)

      Usuń
  5. Nic tylko pogratulować i pozazdrościć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, pewnie i Ty masz jakieś swoje bombkowe skarby z dzieciństwa. :)Może i ja bym mogła pozazdrościć. :)

      Usuń
    2. Pewnie, że mam :D
      ale od lat ich nie wyciągam z piwnicy, trzymam je tam jak skarb :)
      Piwnicę mam ciepłą i suchą :)))

      Usuń
    3. A może warto wyciągnąć i pokazać wnusiom? :)

      Usuń
    4. Nie :(
      bo to głupie jeszcze :(
      i nie potrafią nic uszanować :(

      Usuń
  6. Śliczne!
    Pamiętam z babcinego domu kilka takich skarbów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie skarby z babcinego domu załatwił kotek- prezent, ściągnął choinkę i prawie wszystkie bombki się stłukły.

      Usuń
  7. Przepiękne skarby! Twoja choinka Tereniu musi być naprawdę ogromna, żeby je wszystkie pomieścić. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jest co roku do sufitu, innej mój M by nie ścierpiał. Ale i tak zbiory się nie mieszczą, dlatego zwykle mamy jeszcze jedną i kilka stroików. :)

      Usuń
  8. Łabędź jest czarodziejski, na pewno, taki urok starych rzeczy :-) Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo zazdrościłam pewnej koleżance, blogerce jej łabędzi, a teraz mam własnego. :)

      Usuń
  9. Też mam kilka bombek takich starych z lat 60-70 i bardzo je lubie mimo ze sa wyblakłe i lekko zmurszałe to maja swój urok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czasem bombki tracą blask, ale zyskują patynę. To świadectwo historii wielu świąt. :)

      Usuń
  10. dawne bombki miały dusze - te współczesne są zimne :-) Śliczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mówisz o plastykowej tandecie z Chin to się zgadzam, ale jest przecież tyle cudnych nowych bombek, a wiele firm wyrabia nadal bombki według starych wzorów. Po za tym jest sporo bombkowego rękodzieła, dziewczyny potrafią robić prawdziwe cuda.

      Usuń
  11. Jakie to wzruszające , że zachowało się tyle tak przecież kruchych starych bombek :):) Piękna kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z każdej, która mi przybywa, a najbardziej z tych, które kiedyś mieliśmy w domu i się potłukły. Bo kruchość jest wielka wadą tych cudeniek. Cieszą mnie bardzo bombki z wgłębieniem, bo jako maluch wsadzałam tam paluchy i oczywiście niszczyłam te skarby. :)

      Usuń
  12. Kochana życzę Ci pięknych Świąt i Nowego ROku...a bombeczki podziwiam...ja mam swoje i są to Bańki Rodowe:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe zdobycze - zanosi się na piękną kolekcje - jest na co popatrzeć - pozdrawiam i wszystkiego dobrego Szara Sowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wandziu! Pierwszy raz bombki nie zmieściły się na choince. Tym razem zawisły tylko te retro z niewielkimi wyjątkami.

      Usuń
  14. Zielona bombka z dziurką mnie oczarowała.Cudowna jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzbierało mi się ich kilka w rożnych kolorach, ślicznie odbijają światło ledowych lampek.

      Usuń