A dobre wróżki to już na pewno! Niedawno na lalkowym blogu pokazałam zdobyty na giełdzie Świerszczyk. Wspomniałam, że bardzo chciałabym mieć także pisemko Miś i Płomyczek, bo na tych czasopismach dla dzieci się wychowałam.
Wczoraj mąż przyniósł listy ze skrzynki, a wśród nich wielką kopertę - niespodziankę. A w środku?
I
!!!
Przesyłka była od Pani Jolanty L. ze Szczecinka. To ona okazała się dobrą wróżką spełniającą marzenia !
Był tez przemiły list i dodatkowy podarunek w postaci chusteczki - serwetki z piękną ręczną koronką wykonaną przez babcię Pani Jolanty . Bedzie mi służyła do nakrywania wielkanocnego koszyczka.
Oba pisemka przeczyłam od deski do deski (łącznie ze stopką redakcyjną ). Ciesząc się tekstami i pięknymi rysunkami moich ulubionych autorów.
Oba pisemka wydane zostały w 1958 r. , czyli w roku mojego urodzenia.
Teraz mam już komplet! Pani Jolanto raz jeszcze serdecznie dziękuję. :) :) :)
.
Jejku że się jeszcze takie gazetki gdzies uchowały . Moje juz dawno na śmietniku
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Ja też nie zachowałam, żałuje też książek dla dzieci, które oddałam, kiedy z nich wyrosłam. Nie zrobiłam już tego błędu z książeczkami moich dzieci i służyły teraz moim wnuczkom.
UsuńAle super, też pamiętam Płomyczek i Miś. Ale ja raczej oglądałam obrazki, nie pamiętam, żadnej opowieści. To pewnie dlatego, ze jednak upłynęło trochę czasu :-) Pozdrawiam Teresko :-)
OdpowiedzUsuńJa to najbardziej pamiętam wierszyki i to, że w Misiu była twarda wkładka z zabawkami do zrobienia. :)
UsuńSuper niespodziankę dostałaś Tereniu.:) Żałuję, że nie zachowała się żadna gazeta ani zabawka z okresu mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo żałuję, że nie zachowałam egzemplarzy z roku urodzenia moich dzieci :)
UsuńWspaniała niespodzianka:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i życzę dużo zdrówka :)
UsuńCudowna niespodzianka Tereniu! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńAleż niespodzianka! Takie perełki!
OdpowiedzUsuńTereniu, życzę dużo zdrowia i wytrwałości.
Niespodzianka sprawiła mi wiele radości. A radość w tym czasie to jak dawka nowej energii. Zdrówka i pogody ducha. :)
Usuńojojoj, aż żałuję, że przed ponad 20oma laty
OdpowiedzUsuńnie zatrzymałam archiwalnych egzemplarzy :(
I ja tego żałuję i mam też wiele radochy, kiedy znajduje zachomikowane przez córkę różne rzeczy, których całe szczęście wtedy nie znalazłam. :)
UsuńPamiętam i "Misia" i "Płomyczka". I cieszę się razem z Tobą, że dostałaś tak wspaniałą przesyłkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki Karolinko, dużo zdrówka :)
UsuńO jakie fajne! :)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz jeszcze Misia?
UsuńJesteś szczęściarą Tereniu. Też tęsknię za takimi egzemplarzami, tyle ich miałam i nic nie przetrwało, a to były najpiękniejsze czasopisma.
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, ze doceniamy rzeczy dopiero, kiedy je utracimy. Tez miałam w domu i poszły na makulaturę. :(
UsuńWzruszyłam się - pamiętam jeszcze zapach tych gazetek . Brakuje Ci jeszcze "Płomyka" :), prawda ?
OdpowiedzUsuńTak, ale Płomyk był raczej dla nastolatków. :) Był jeszcze Świat Młodych. No i takie specjalistyczne np. Młody Technik. :)
Usuńmiło jest sobie powspominać czasy dziecinstwa. Ja pamietam mis płomyk , świat młodych potem jeszcze była filipinka i z tej ostatniej to mam gdzieś powyrywane kartki z uwagami jakie nauczyciele pisali w dzienniczkach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiesz czego żałuję? Zeszytów z wycinkami z gazet. Fotki aktorów,piosenkarzy, wiersze, piosenki, dowcipy, rysunki. Został mi jeden. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMisia nie pamiętam, ale Płomyczek i Świerszczyk tak. Ze Świerszczyków pamiętam dwa opowiadania. Jedno było o dziewczynce, która się zaczytała gdzieś w piwnicy czy na strychu, a drugie o pewnym łobuziaku, któremu przyśniła się wojna. Oba miały świetny klimat.
OdpowiedzUsuń