Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

czwartek, 7 stycznia 2021

LEŚNY GOŚĆ

                 Siedzę sobie przy oknie i mam program ciekawszy niż w TV. Szkoda tylko, że karta od aparatu mi padła i zdjęcia robię telefonem. A za oknem ptasi sejmik. Najwięcej mazurków i wróbli. Mazurki to te z ciemną plamka na policzku. Potem sikorki bogatki i modraszki, których jest zdecydowanie mniej. Gołębie sierpówki i kosy oraz sroki. Zdarzają się też rzadsi goście: grubodzioby, gile, rudziki, kulczyki, kwiczoły czy trznadle. A z pobliskiego lasu zlatują pięknie ubarwione sójki. I to sójki chcę Wam dziś pokazać. Przylatuję czasem dwie, a czasem nawet cztery. 







 

          Są piękne, ale to prawdziwe rozbójniki, potrafią kraść jedzenia mniejszym ptakom prawie z dzioba. Mimo, że są duże są też bardzo płochliwe, dlatego zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości.

14 komentarzy:

  1. Uroczy gość! :) W mojej okolicy sójki widuję dość często. Za to niedawno spostrzegłam dzięcioła średniego, co już jest niezwykłym wydarzeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięcioł też do nas zalatuje, ale mam trudności z robieniem zdjęć , bo karta w aparacie mi padła.

      Usuń
  2. U mnie sójki też można spotkać, ale bardzo rzadko, ale są sikorki.
    Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie. Sikorek to mam całe stado, nawet trudno policzyć. :)

      Usuń
  3. Piękne widoczki. Do mnie to tylko kruki(chyba) zaglądają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gawrony, kruki trzymają się z daleka od ludzi. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Fajnie tak pooglądać przyrodę na żywo z tak bliska. Do mnie niestety, ptaszki nie przylatują, ale na sąsiedniej działce jest ich całe mnóstwo ( mają gniazda na starej, wielkiej lipie), więc często słyszę ich śpiew, gdy ciepło jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas są ptaszki cały rok i wszystkie witamy z równa radością. Czasem patrzymy sobie przez okno i nie włączamy TV, bo spektakl za oknem jest lepszy. Nawet zdarzają się kryminały ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Śliczna jest i te niebieskie piórka na skrzydełkach ma takie urocze. :)

      Usuń
  6. Sójek, mimo wizualnego piękna nie znoszę - to bardzo agresywne ptaki. Potrafią napaść nawet spokojnego kota (niestety widziałam). Ale na Twoich zdjęciach, wyglądają niepozornie i słodko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,co dzień widzę jak okradają moje wróble. Jeśli chodzi o ptaki to mam możność obserwowania pary kruków, to dopiero bandycka rodzinka. Byłam świadkiem mordu na zającu, może ze 20 m od mojego płotu.

      Usuń
  7. I ja widziałam sójki w parku. A myślałam, że mi się zdaje :-)))

    OdpowiedzUsuń