Wieczór znowu chłodem
wygnał mnie z ogrodu. Niby lato, a temperatury zwłaszcza rankiem i
wieczorem wcale nie letnie. Za to dzień był bardzo ciepły, choć
nie tak upalny jak wczoraj.
Dawno się nie odzywałam,
ale czerwiec, to dla mnie bardzo pracowity miesiąc. Praca zawodowa
rozbija dzień na trzy części, przy takiej rotacji trudno poświęcić
czas ogrodowi.
A chwasty nie siane, nie podlewane, same rosną i
zagłuszają pożyteczne rośliny. Trzeba pielić siać, pikować,
przesadzać, że o domowych obowiązkach nie wspomnę. Czerwiec to
też czas zbliżającego się końca roku szkolnego, ostatnie
sprawdziany, kartkówki, wystawianie ocen, rady, sprawozdania et
cetera, et cetera … To także czas I Komunii, Bożego Ciała,
procesji, sypania kwiatków. Myślę, że przyjmiecie
usprawiedliwienie.
Żeby jakoś się wykupić,
przygotowałam najnowsze zdjęcia mojego ogrodu.
Zapraszam.
Na tarasie
Moje róże
Widoki
Pliszka na rękach mojej wnuczki. Młode ptaki często uderzają o szyby. Pliszkę odchuchałyśmy i dopilnowałyśmy, aby szczęśliwie odleciała.
spacer wielce budujący
OdpowiedzUsuńa pliszka rozczula...
udanego LATA, Sówko ♥
Wzajemnie. :)
UsuńTereniu masz piekne róże, moje chyba zmarniały...ogród bardzo duzy jak widac, podoba mi sie ta skarpa, wzniesienie sprawia,że ogród ma ciekawe ukształtowanie terenu...pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńUkształtowanie terenu, jest przyjemne dla oka, ale jest zmorą do prac pielęgnacyjnych. :)
UsuńŁaaaał ... jestem pod wrażeniem pięknego ogrodu :))))
OdpowiedzUsuńDo pięknego to mu daleko, ale czasu i sił trochę nam brakuje. :)
UsuńO mamusiu!!! Cóż za wspaniały ogród!!!Przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńKwiaty zachwycają mnie bardzo!
Pozdrowienia.
Lepiej to na zdjęciach wygląda niż w rzeczywistości. Chwastów nie fotografowałam ;)
UsuńTaki piękny ogród wymaga pracy:))u nas tak raczej zielono a kwiaty tylko w donicach:)))masz piękny ogród:))pliszka miała szczęście że wpadła akurat do Was:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo żal mi tych ptaszków. Muszę koniecznie kupić naklejki na szyby.
UsuńMasz rację, ogród wymaga ogromu pracy.:)
Jak pięknie. Uwielbiam taką przyrodę. I ta pliszka? rozczuliłam się :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszyłyśmy, że nic się jej nie stało. Wnuczka pilnowała, żeby była bezpieczna. :)
UsuńSpory Twój ogród ,też jest co robić. Myślę,że gdyby powiedzieć chwastom ,że są szlachetne zaraz by zaczęły kaprysić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, to zacznę im to wmawiać trzy razy na dzień. Tylko czy poskutkuje? ;)
UsuńWspaniale jest mieszkać w takim cudnym,przestrzennym ogrodzie. Pliszka wygląda na szczęśliwą w dobrych rękach, hehe. Życzę Ci, Teresko, odpoczynku, beztroski i radości w wakacyjne, spokojne dni !!! Uściski mocne :-D
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko. Gdybyś czasem zawędrowała w pobliże, mój dom i ogród stoi przed Tobą otworem.
UsuńRozumiem Cię doskonale Tereniu, mój ogród już zarósł! Teraz chyba z Wnukiem będę pielić:-))))
OdpowiedzUsuńOd wtorku przystępuję do akcji, jak mi pogoda planów nie pokrzyżuje. Wnuczka przyjeżdża do mnie 7 lipca. Ale ona woli podlewać niż pielić ;)
UsuńMoj ma dwa latka i energii za pięciu, więc możesz sobie wyobrazić pracę z nim:-)
UsuńNormalnie KOCHAM Twój ogród !!!!!
OdpowiedzUsuńI masz skarpę !!!! oj pobuszowałabym sobie po Twoich włościach :)
Zapraszam do buszowania. :)
UsuńPrzepiękny ogród Szara Sowo. Wprost wymarzony na to, aby się w nim zaszyć i odpocząć.
OdpowiedzUsuńAcha, odpoczywać to mogą goście. Dla mnie zostaje sianie, sadzenie, pielenie, podlewanie i tak w kółko. Ale kwitnący ogród cieszy moje oczy.
UsuńPięknie u Ciebie. O! I o ptaszka zadbałyście :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba. :)
UsuńPiękny ogród , którego utrzymanie wymaga wysiłku i serca :) Podziwiam :):) Dobrze, że pliszeczkę tylko trochę otumaniło i mogła odlecieć :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Oj wymaga, wymaga. Pliszce nic się nie stało, na szczęście. :)
UsuńPiękne u Ciebie lato. A ptaszek robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kilka dni deszczu i ogród się zmienił. Większość kwiatów zniszczona, chyba tylko hortensje lubią deszcz. :)
UsuńJa niby miałam tu trafić do jakiejś graciarni?! To oby one wszystkie tak wyglądały ;)
OdpowiedzUsuńTrawestując Kochanowskiego, można powiedzieć: Gościu, siądź wśród moich róż, a odpocznij sobie... i wprawne oko zauważy ile w ten ogród jest serca i pracy włożone :)
Graciarnia, bo w niej mydło i powidło. Jest ogród i moje pasje związane ze starociami, przeróbkami i w ogóle różnościami. Ale zawsze chętnie widzę, każdego odwiedzającego i miło mi, jak sobie pod krzaczkiem róż usiądzie.
UsuńMasz piękny ogród i wymaga on dużo Twojej pracy ale warto , żeby teraz cieszyć się tym wszystkim - w moim ogródku też sporo roslin wymarzło ,ale ostatecznie nie jest źle - pozdrawiam Szara Sowo serdecznie
OdpowiedzUsuńOstatnie deszcze znów nadwyrężyły ogród, ogołociły go z kwiatów. Jednak wystarczy kilka dni słońca i znowu pokrywa się nowymi. Pozdrawiam ☺
UsuńJakie piękności... I ta wzruszająca ptaszyna...
OdpowiedzUsuńJesień latem nie tylko ziębi ciało, ale też dołuje psychikę...
Podobno tam z góry, mają rzucić nam kilka cieplejszych dni.