Na początku trudno mi było uwierzyć, że zima w ogóle będzie. To znaczy taka prawdziwa, śnieżna. I biegałam co chwilę robić zdjęcia.
Napadało nam tego śniegu, że hej! Z czego mój M niezbyt był zadowolony, bo musiał odśnieżać. ;)
Za to i on nie mógł nie docenić pięknych widoków.
I ptaszków, które nas teraz odwiedzają.
Kiedy przyszła odwilż zdawało się, że będzie koniec zimy, a tu następnego dnia takie widoki.
Następna odwilż praktycznie zredukowała nam śnieg do jakichś 10%, padał deszcz. Ale zima się nie dała i znów zaczęło wieczorem sypać. Znowu choć w dzień jest na plusie, to śnieg się utrzymuje. Trochę zimowego spamu, bo wyglądało to naprawdę bajkowo.
Pozdrawiam wszystkich zimowo, ale bardzo cieplutko. ♥
Prawdziwa zima, jak za dawnych lat, u nas też:-)
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze nam nie dokuczyła, to się cieszymy. Ja najbardziej z tego, że jest czysto i tyle ptaków. Moje dzikie róże już w większości objedzone, a nawet irgi i berberysy maja amatorów. :)
UsuńZima bez śniegu to szajs ;)
OdpowiedzUsuńWreszcie i Ty się śniegu doczekałaś ;)
UsuńŁooooo! U nas wersja "pojawiam się i znikam". Wieczorem, w nocy i nad ranem pada, trzyma trochę mrozik i jak w Bonanzie, w samo południe wszystko spływa i tak od tygodnia. Widoków zazdroszczę bezczelnie!
OdpowiedzUsuńU nas znowu dopadało, ale tak delikatnie. No ale podjazd znów trzeba odśnieżać, żeby wjechać do garażu. Mrozek lekki trzyma, tylko wiatr bardzo nieprzyjemny. Pozdrawiam cieplutko. :)
UsuńPiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńNie jestem miłośnikiem zimy ale widoki bajkowe:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJa jestem, jak siedzę w domu i patrze przez okno ;) Pozdrawiam serdecznie ♥
UsuńPiękne widoki! Aż chciałoby się pójść na wycieczkę z aparatem. Ale u mnie prawie cały śnieg stopniał, a temperatura w okolicy zera, więc chyba wolałabym już wiosnę.
OdpowiedzUsuńA u mnie znowu dopadało z 5 cm śniegu. Wiem, że zima to bajkowa jest tylko z perspektywy siedzącego przy oknie. Dlatego cieszę się, że chociaż dużych mrozów nie ma. Współczuję tym, którzy muszą iść do pracy, czy jeździć po oblodzonych drogach, a najbardziej bezdomnym i tym, którzy z powodu biedy czy awarii mają w domu zimno. Ale do wiosny już bliżej niż dalej. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńMi też było ciężko uwierzyć, ale jednak zima przyszła. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki. Przyszła i nie zamierza odchodzić ;)
UsuńO matulku! Jak pięknie u Ciebie. Ogród wygląda jak zaczarowany, a ja jestem oczarowana...
OdpowiedzUsuńJuż nie wygląda tak wspaniale, ale nadal jest biało :)
UsuńPrzepiękne fotki :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepięknie :-)) a do mnie ptaszki nie chcą przylatywać :-(
OdpowiedzUsuńJejku, ależ cudownie! :-) U nas niby tak samo przebiegały wzloty i upadki zimy, tylko horyzont mam bardziej ograniczony. Za to prawdziwych sopelków nie widziałam już dobrych parę lat.
OdpowiedzUsuń