Rozgościła się w moim ogrodzie. Wszędzie widać oznaki jej panowania. Na polach zwołują się żurawie, na jabłoni sikorki sejmikują, ale już jedna z drugą porywa suche trawki, piórka, kępki kociej sierści i unosi w sobie wiadome miejsce. Stokrotki patrzą na to wszystko żółtym oczkiem.
Rozkładają białoróżowe płatki do słonka. Stadami zakwitły krokusy. Już pszczoły się o nich zwiedziły, a nawet motyle już zaglądają.
Jeszcze kwitną przebiśniegi, większymi i mniejszymi kępkami rozpełzły się po całym ogrodzie.
Pojawiły się też pierwiosnki. Na razie nieśmiało.
Schnie pranie na lince w ogrodzie, tyle pracy przed świętami, że brak czasu na zachwycanie się wiosną. Ale jak tu się nie zachwycać, skoro tak się za nią stęskniłam? Dużo zdrówka wszystkim i pięknej pogody.
Witaj Szara Sowo, wiele się dzieje w Twoim ogródku - to prawdziwa wiosna i w serduchu ciepłej się robi - stęskniłam się za Tobą i bardzo, bardzo gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Ja także Cię serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPięknie masz Tereniu. Dobrych Dni Ci życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Miłej Palmowej Niedzieli ♥
UsuńŚlicznie u Ciebie Tereniu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Pozdrowionka ♥
UsuńPiękne wiosenne oznaki:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCo dzień ich więcej, a dziś padał deszcz, to myślę, że jutro znów ich przybędzie. Pozdrawiam cieplutko. ♥
UsuńIle pięknych oznak wiosny u Ciebie, jak kolorowo i ślicznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cieszę się wiosną jak dziecko i biegam z aparatem robić zdjęcia kwiatkom, jak tylko mam chwilkę czasu.Ściskam serdecznie ♥
Usuńhehe, porządki świąteczne to cudny rytuał, taki w sumie wiosenny, bo kwiatuszki się stawia w wazonie. Dziś sobie odpoczywam w domu i żadna wiosna mnie nie wypchnie na dwór, hehehe. Buziaki Teresko :-) ps. ja długo się przekonywałam do koktajli warzywnych, ale jak mi posmakowało, to oderwać się nie mogę. Może i Tobie się zachce jeść taki smakołyk? Może pasta warzywna Ci zasmakuje? Trzeba czasu,żeby zmienić upodobania, w końcu się uda :-))
OdpowiedzUsuńNie cierpię porządków. Ale mus to mus. A kwiatki w wazonie to u mnie są z Biedronki cały rok. ;)Dziś byłam na dworze, ale szybko wróciłam bo zimny wiatr. W święta podpiję dziewczynom koktajl i zobaczę czy mi będzie smakował ;)
UsuńWiosna pełną parą. U nas też powoli puszczają pąki na drzewach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiłej wiosennej pogody na ten Wielki Tydzień Karolinko.:)
UsuńPiękne kwiatuszki! Ja widzę podobne tylko przelotem w drodze do pracy. Nie mam czasu ich podziwiać na spokojnie. Ale i tak miło, że już są i dni coraz dłuższe i cieplejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciesz mnie każdy kwiatek. A ogród to mój azyl, gdzie nie muszę się dusić w maseczce. Perspektywa ciepłych dni poprawia bardzo samopoczucie. Pozdrawiam :)
UsuńA u nas nadal przyroda śpi, choć owady już latają i żurawie z gęśmi dawno przyfrunęły.
OdpowiedzUsuń