Zbliżają się Święta. A ja jeszcze nie mam siły, żeby zająć się poważnymi przygotowaniami. To sobie przygotowuje świąteczne dekoracje.
Chciałam się pochwalić wygrzebanymi w Graciarni świątecznymi drobiazgami. Niektóre to prawdziwe skarby za grosze.
Jak widzicie przybyło mi też trochę starych bombek. I takie dwa nowe ptaszki, kupione na promocji w Home & You.
Jeszce pokażę Wam miniaturowa szopkę, ma całe 4 cm wysokości i tyleż długości. A tak prezentuje się na kolanach lalki.
Piękne ozdoby wyszperałaś:))u mnie zdecydowana większość ozdób to starocie:)))nowe bombki śliczne:)))mini szopka cudna:)))Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia oraz siły życzę:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Ja też najbardziej lubię te stare ozdoby. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJakie śliczności! Też mam kilka ozdób ze słomy, niby proste, a jakie wdzięczne. Jak na współczesny wyrób ptaszek jest bardzo ładny. :) A mini-szopeczka w sam raz do lalkowej dioramy.
OdpowiedzUsuńSzopeczka już pod choinką stoi i czeka na Mikołaja ;) Ozdoby ze słomy bardzo lubię, jako dziecko robiłam ze słomy łańcuchy. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJak zawsze, wygrzebujesz same cudeńka w tej Graciarni. Mini szopka prześliczna.
OdpowiedzUsuńZ szopki się tak ucieszyłam jakbym pierścionek z brylantem znalazła ;)Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTakie wygrzebane to często właśnie same cenne cudeńka:) Patrzę na nie z sentymentem..jakbym wróciła do dzieciństwa
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za odwiedziny mojego bloga. Mnie też najbardziej cieszą takie, które przypominają mi dzieciństwo Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWygląda ekstra, sama też być coś chciała znaleźć trochę czasu dla siebie, ale cały dzień opiekuję się synkiem dla którego w głowie tylko bruder koparka, więc zabawa trwa u nas cały dzień.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
UsuńŚwietne, zwłaszcza ta mini-szopeczka, choć i figurki z Kościółkiem - wzruszające. Bardzo podobne są u mnie od 3 dekad, przywiezione z Norwegii.
OdpowiedzUsuńPS. Najmniejsza szopka jaką posiadam, ma wielkość ... orzecha laskowego ;-)
OdpowiedzUsuńTe figurki z kościółkiem są niemieckie. Szopki w orzechu laskowym to sobie nawet nie umiem wyobrazić. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTe figurki mają w sobie coś magicznego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWytoczyć takie maleństwa z drewna to dopiero sztuka. :)Przesyłam serdeczności :)
UsuńIle cudownych dekoracji.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwow, szopka miniatura jest genialna:-) Ech święta, jaki to miły czas pod każdym względem :-) uściski :)
OdpowiedzUsuń