Najstarsze nożyczki pochodzą w egipskich wykopalisk, z XV w.
p.n.e., są całe złote i służyły najprawdopodobniej do obcinania włosów.
Egipt XV w. p.n.e. |
Również te nożyczki są egipskie datowane na 12 do 8 wieku
p.n.e.
Egipt 12-8 w. p.n.e. |
Grecy i rzymianie posługiwali się nożycami kabłąkowymi,
kojarzonymi u nas ze strzyżeniem owiec. Znane mam współcześnie nożyczki wymyślono
w Rzymie około 100 r. n.e.
Kabłąkowe nożyce hellenistyczne , Turcja , 2 w. n.e. |
Kabłąkowymi nożycami posługiwano się w starożytnych Chinach
Chiny, dynastia Tang , 7-10 w. n.e. |
W Europie używano ich w celach krawieckich i fryzjerskich aż
do XVII w.
Galia 5-8 w. n.e. |
Jednak już w średniowieczu używano też nożyczek podobnych do
współczesnych.
XIV w. n.e. |
Jakoś tak, nie wiem kiedy, w moim domu nagromadziło się tych
nożyczek sporo i praktycznie wszędzie są.
W kuchni, w pudełku z przyborami
krawieckimi, w szufladce maszyny do szycia, przy lustrze, w łazience, a nawet w
garażu. Wielkie i ciężkie angielskie do krojenia materiału.
I malutkie nożyczki hafciarskie.
Nożyczki do papieru i do paznokci. Stare i zupełnie nowe.
Nożyczki często są sygnowane przez producenta. Najwięcej mam z polskiej firmy Gerlach i niemieckiego Solingen, które jest do dziś nożowo - nożyczkowym pępkiem świata.
I tylko, jak ich bardzo potrzebuję, to nigdy nie ma ich akurat pod ręką. ;)
Piękna kolekcja:))bardzo mi się podobają te z ptakiem:)))ja mam kilka par współczesnych użytkowych i jedne bardzo stare krawieckie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie, wcale nie kupowałam ich z myślą o kolekcji, tylko o użytkowaniu, bo ciągle się zapodziewają. Te hafciarskie nożyczki z ptakiem, oryginalne z Solingen, kupiłam okazyjnie na bazarze. Podróbki masowo produkują Chińczycy i sprzedają po 1,5 dolara. Pozdrowionka.
UsuńMasz niesamowitą kolekcję nożyczek. :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i miły komentarz. Pozdrawiam.
Usuńnożyczki z szakalem oraz chińskie
OdpowiedzUsuńzachwycają mnie niebotycznie - choć
te z XIV wieku rozbawiają designem :)
Masz rację, design jest odlotowy. :)
UsuńKochana, nozyczek masz bez liku,świetna wiedza na temat ich historii i zdjęcia:)) Tereniu kochana ja uszyłam sobie świetny futerał na nozyczki w kształcie serca....mieści on kilkanaście par i zawsze "sa pod ręką"...polecam:))
OdpowiedzUsuńMasz je zawsze pod ręką, bo odkładasz do futerału. Ja jestem bałaganiara i utykam byle gdzie, a potem szukam. Kiedyś w domu były dwie pary nożyczek, nie licząc tych szkolnych do papieru, ale ciągle dokupowałam następne. Pozdrawiam.
UsuńHi Hi :))) czasem tez bałaganię;)
Usuńte egipskie dowodzą ze jesteśmy mocno w tyle z projektowaniem:))
OdpowiedzUsuńte małe, współczesne z ptaszkiem, usiłują dogonić peleton
:))
Ale chyba te egipskie były mało wygodne. Posługiwanie się nimi przypomina nieco w obsłudze nożyce do żywopłotu. Jak tym ciąć włosy? ;)
UsuńZ nożyczkami już tak jest...zawsze się chowają gdy są potrzebne...
OdpowiedzUsuńNiezły zbiór.
Dzięki, cieszę się, że mnie rozumiesz. :)
UsuńAle masz zbiór :-) wysłałam słoneczko i ciepełko do Ciebie w weekend :-) Mam nadzieję, że doleciało i już jesteś zdrowa, Teresko. Dziś już zimno u nas, chociaż wyszło słonko, brr. Ale mimo wszystko dzień się udał. Mam nadzieję, że Tobie też, hehe
OdpowiedzUsuńSłoneczko doleciało, mamy śliczną sobotę i dosyć ciepłą, choć rano było tylko 10 stopni. :)
UsuńJak piękna kolekcja !!! Tak sobie myślę, że dobrych nożyczek nigdy nie jest za dużo :):)
OdpowiedzUsuńDobrych i ostrych. Kiedyś na każdym kroku można było spotkać panów chodzących po podwórkach i po wioskach, wołających "Noże ostrzę, nożyczki!" Dziś praktycznie zawód ten wymarł, wraz ze starymi ostrzarzami. Kto mi teraz naostrzy nożyczki?
UsuńKolekcja zabójcza. Fajna dawka wiedzy:)
OdpowiedzUsuńZbiór się nieco rozrósł, ale żeby zaraz zabójczy ;)
UsuńWłaśnie zamówiłam- takie ząbkowane, do włosów i sama będę cieniować fryzurę:-)
OdpowiedzUsuńJa co najwyżej podcinam sobie grzywkę, nie mam daru do modelowania włosów. Pozdrawiam :)
Usuń