Tak wołała Baśka Jeziorkowska, późniejsza Wołodyjowska, gdy się w złości wygadała o miłości Krzysi i Ketlinga.
Mnie język trzeba uciąć nie za złość, ale za pośpiech w podejmowaniu decyzji. Bo jak mówią - "co nagle, to po diable".
Wielka kamionkowa micha (wysokość 19 cm, średnica 36 cm) stała sobie "wieki" w kuchni mojej teściowej, schowana w pawlaczu.
Tę misę miała teściowa po swojej matce, a jej matka po swojej babce. Micha wielka, nieporęczna. Moja szwagierka wpadłą na pomysł, że mi tę michę podaruje. Jako, że kocham starocie, po drugie - mam duży dom. Spojrzałam i wykrzyknęłam: " Toż to donica, a nie miska!" Szwagierka podchwyciła " No właśnie, posadzisz sobie w niej kwiatki na tarasie".
Miska pojechała do mojego domu. Jeszcze tego samego dnia, bez bliższego oglądania miski, zażądałam od męża wywiercenia dziury w dnie naczynia. Wywiercił.
Kiedy następnego wtorku kupiłam na targu kwiatki, postanowiłam je w misie posadzić i wtedy obejrzałam ją dokładniej.
Usiadłam przy komputerze i potwierdziłam swoje obawy. Misa może pochodzić z końca XVIII lub początku XIX w. jest ręcznie robiona, formowana przy użyciu deszczułki, której ślady się zachowały.
Myślałam, że to grat z jarmarku, a zniszczyłam zabytek i rodzinną pamiątkę.
Misa do dziś służy za doniczkę do kwiatów na tarasie. Bardzo o nią dbam, na zimę zabieram do domu, choć kamionki są bardzo wytrzymałe. Jestem wdzięczna losowi, że przy wierceniu dziury nie pękła.
Na koniec trochę wiosny w mojej werandzie, roślinki w różnych rodzajach osłonek.
Bardzo ciekawa historia :). Czasami sami nie wiemy jakie skarby posiadamy w naszych domach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że często dowiadujemy się po fakcie. :(
UsuńCzasami człowiek nie zna historii przedmiotów które nas otaczają. Ja bym tę misę trzymała w domu z kwiatami doniczkowymi.
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że ona naprawdę jest wielka i na żaden parapet się nie zmieści. :)
Usuńno cóż, stało się - ważniejsze, że
OdpowiedzUsuńów zabytek wciąż jest pożyteczny -
a jakaż wdzięczna dla oka figurka
dziewczęcia pilnuje świeczki :)))
Figurka z hiszpańskiej wytwórni Lladro. :)
UsuńWspaniała pamiątka. Całe szczęście, że w jednym kawałku nadal, chociaż szkoda, że dziura wywiercona.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dziura jest i się nie odstanie. Nauczyła mnie, że najpierw trzeba pomyśleć zanim coś się zrobi.:(
UsuńMisa jest piękna:)))dobrze że się nie zniszczyła przy wierceniu:))Piękna wiosna u Ciebie:))ja kupiłam tulipany i też się wiosennie zrobiło:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSzczęściem mój M zna się na rzeczy i użył odpowiedniego wiertła. Pozdrawiam serdecznie.:)
UsuńMisa wygląda imponująco - masz w swoim domu wiele pięknych skarbów, bo właśnie skończyłam oglądać wcześniejsze Twoje wpisy -podziwiam i pozdrawiam Szara Sowo cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak widzisz, nie zawsze wiem, co mam i czasem zdarzają się takie wpadki. :(
Usuń...a Ty to jesteś psuje :(
OdpowiedzUsuńnic tylko faktycznie "jęzor uciąć"
jakbyś tak drenaż wsypała to też by kwiatki rosły :P
Widzisz, nie pomyślałam i za bezmyślność jęzor mi trzeba uciąć i tyle. Mam jednak taką zaletę, jak Ania z Zielonego Wzgórza, nigdy nie popełniam dwa razy tej samej głupoty. Obawiam się jednak, że odpowiedź Maryli, także do mnie pasuje ;)
UsuńMisa nadal jest zabytkiem, za sto lat nikt się nie domyśli, że była bez dziury, najważniejsze, że nie pękła, hehe
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, Tersko, że to nie pogłębiło chorobowego klimatu. Zdrowia Ci życzę z całego serca i dla Męża oczywiście też. Oby tą grypę przepędziło na cztery wiaty, a kysz, a kysz. Uściski :-D
No właśnie, niech przepędzi na góry i lasy. Bo strasznie się czuję, kaszel mnie rozrywa, a gorączka całkiem otumania. :(
UsuńNo trudno. Misa z dziurą czy bez i tak jest misą. Już wyobrażam sobie rosnące w niej piękne wiosenne kwiaty, a potem kwitnące latem. Ja też strzegłabym ją bardzo, bo
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto. Pozdrawiam:):)
Misa jest wspaniała, na zdjęciach tego nie widać, bo brudna i światło nieodpowiednie. Gdyby nie chwila nierozwagi, mogłaby służyć do bigosu, abo pierogów. :(
Usuńważne ,że dalej jest !
OdpowiedzUsuńFakt, jest, co prawda dziurawa, ale jest.
Usuń