Kwitnące budleje to niezwykłe zjawisko w ogrodach. Nie wiadomo co bardziej podziwiać piękne kiście pachnących kwiatów czy gości odwiedzających krzew. W tym roku mam prawdziwą inwazję motyli.
Dominują rusałki pokrzywniki. Są ich całe chmary i stosunkowo łatwo dają się sfotografować. A nawet wziąć do ręki, albo i same na mnie siadają. Wabi je słona skóra.
Obsiadły nie tylko budleję ale i jeżówki.
Stosunkowo rzadsze są rusałki pawiki zwane popularnie pawie oczko. W ubiegłym roku było odwrotnie. Pawie oczka już nie są takie łaskawe i musiałam się nieźle nakombinować, żeby zrobić dobre zdjęcie.
Jeszcze rzadszym gościem jest rusałka admirał
Czy perłowiec mniejszy, z charakterystycznymi perełkami na spodzie skrzydełek.
Czasem zjawiają się jak duchy, bielinki. Zupełnie nie są zainteresowane budleją, raczej hyzop je kusi. A tak machają skrzydełkami, że zrobić ostre zdjęcie graniczy z cudem.
Jeszcze kilka pokrzywników.
Na koniec prześliczny czerwończyk dukacik, zdjęcie zrobione podczas wycieczki do kaszubskich ogrodów.
Piękne zdjęcia udało Ci się zrobić:)))w naszym ogrodzie mało kwiatów,więcej zieleni to i motylki rzadko się pokazują:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWarto posadzić budleję, to naprawdę śliczny krzew i długo kwitnie. Na pewno masz jakieś miejsce przy południowej ścianie. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńPiękne zdjęcia jakże uroczych motyli. Dzięki nim rozpoznałam kilku moich gości. Ja niestety nie byłam w stanie zrobić zdjęć moim gościom, bo taki tam był ruch. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ciężko jest uchwycić w dobrej ostrości. :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam motyle. Budleje wyjątkowo je przyciągają. Zresztą samą budleję też lubię za jej piękne "kiście" kwiatowe. Moim ulubionym polskim motylem jest mieniak tęczowiec, w tym roku widziałam go tylko raz. Ale i do modraszków mam słabość, choć faktycznie, najwięcej jest rusałek.
OdpowiedzUsuńPraktycznie wszystko zależy od środowiska, motylowi potrzebne są nie tylko kwiatki z nektarem, ale i pokarm dla gąsienic. Przydałaby się szersza wiedza o pożytkach dla motyli :)
UsuńOjej ile gatunków motyli ! Cudo i budleja też :-))) Pozdrawiam radośnie :-))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie te motylki cieszą. Pozdrowionka :)
Usuńhehe, emocje opadły, upał też, można popatrzeć na świat :-) Cieszę się bardzo, że wieżowce też mi się podobają, hehe, pewnie dlatego, że są ze szkła i dają więcej słońca, nieba :-) Dziś mam oddechu trochę to napiszę o książce, hehe, tak się wzmocniłam,że czytam i nawet wiem co, ale chyba rozumiem trochę inaczej niż kiedyś.No cóż, hehehe. Uściski :-)
UsuńMotyle uwielbiam. A Ty zrobiłaś fantastyczne zdjęcia, choć wierzę, że nie było łatwo.
OdpowiedzUsuńOj nie było. A to wiatr trząsł gałązkami, a to nie chciały motylki skrzydełek rozłożyć, albo uciekały sprzed obiektywu. Ale kilka uchwyciłam, szkoda, że z ostrością średnio na jeża ;)
Usuńzachwyciłaś mnie dziś swoją
OdpowiedzUsuńwrażliwością na przyrodę ♥
ten post to uczta dla serca!
Dziękuję. Wychowana jestem na pół na wsi tzn. pół roku u babci na wsi, pół u rodziców w mieście. A nawet w mieście zawsze mieliśmy większy lub mniejszy ogródek. :)
Usuńtutaj na budleję mówią butterfly bush :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo trafna nazwa. :)
UsuńMotyle wspaniałe i wiedzę Twoją podziwiam.
OdpowiedzUsuńOd piątej klasy podstawówki należałam do LOP, jako nauczyciel byłam opiekunem koła przez wiele lat. :)
UsuńAleż piękne motyle. Gratuluję za "fotograficzne oko".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
I u mnie w tym roku było wyjątkowo dużo motyli... Ale pokrzywnika to już od wielu lat nie widziałam! CUDOWNE tak kwiaty, jak i owady :-)
OdpowiedzUsuńCudne motylki!
OdpowiedzUsuń