Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

wtorek, 25 maja 2021

PACHNĄ BZY

 

          Trudno nacieszyć się tegoroczną wiosną. Zimna i mokra, tylko czasem obdarzy jakimś łaskawszym, słonecznym dniem. A i to często tylko przez kilka godzin. Udało mi się w poniedziałek trochę popracować w ogrodzie i zrobić kilka zdjęć. Dziś od rana pada. To tak chyba, żebym się nie przepracowała.  

          Zapraszam na oglądanie kwiatów. Najpierw bzy czyli lilaki. Mam już pięć odmian, ale kwitną tylko cztery. Najbardziej cieszy mnie kupiona w ubiegłym roku Krasawica Moskwy. Ma jedną kiść i dosyć słabo wybarwioną, ale i tak się cieszę. Szkoda, że wiatr nie pozwolił na zrobienie ostrego zdjęcia.


                                 Inne krzaki kwitną obficiej.


 




 

                                 Tulipany kończą kwitnienie


 

                         A rododendrony dopiero rozpoczynają.



 

          A to już przecież koniec maja.  I na ten koniec skromne konwalie, kwiatki, które zawsze przynosiłam mojej mamie.


 


16 komentarzy:

  1. U nas bez już przekwitł. A szkoda, bo uwielbiam cieszyć oczy jego pięknym fioletem podczas kwitnienia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wiosna jakaś kapryśna w tym roku:)))pięknie Ci kwitną bzy:)))trudno cokolwiek zrobić w ogrodzie bo wciąż pada:((Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kapryśna bardzo, dziś znowu padało, teraz zrobiło się nieco ładniej. Ciekawe jakie będzie jutro. :)Pozdrawiam serdecznie . ♥

      Usuń
  3. Piękna jest ta odmiana lilaka fioletowa z białymi obwódkami. U mnie lilaki już przekwitają. No i mogłoby być cieplej, bo jeszcze trochę, a cały rok będę chodzić w kurtce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam prosze o kontakt mam cos co sie pani sppodoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Krasawicy nie mam, a bardzo mi się podoba. Wszystko słabiej kwitnie, a u nas od kilku dni tysiące komarów!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego się u nas obawiam. Mokro, choć niezbyt ciepło, pojawiły się grzyby, to i komarów tylko patrzeć. Wychodząc na dwór smaruję się geranium i cytryną. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Kwiatami w tym roku chyba będziemy się sycić do upadłego! Tak nam ich brakowało, że każde obcowanie z nimi przeżywamy ze zdwojoną siłą. Przynajmniej ja tak mam :-) Także dziękuję za te kwieciste fotki! <3

    OdpowiedzUsuń