Od soboty mamy nowego domownika. Przedstawiam Wam , Antonię Pazurkowską. Vel Antosia, vel Tosia, a czasem Tosieńka. Rozkoszna koteczka z mniej rozkosznymi pazurkami.
Miały być dwa kocurki, długowłose, ale natura rządzi się swoimi prawami i jest jedna Tosia, krótkowłosa. Tosia należy do sławnej rasy "Łowczy kociewski" ;) I proszę nie sugerować, że jest zwykłym dachowcem ;)
Jest bardzo dystyngowaną panną, bardzo szczupłą, niebieskooką. Uwielbiającą jaskrawe kolory, zwłaszcza pomarańczowy, żółty, czerwony i zielony.
Na razie mamy z Tosią sto pociech i kłopotów, ale już się do nas przyzwyczaiła. Najchętniej zasypia na kolanach, albo w takich śmiesznych pozycjach na fotelu.
Oczywiście Tosia będzie teraz często gościć na blogu i wtrącać swoje trzy grosze.
Cześć Tosiu! Jesteś uroczym kociakiem, który nie tylko zdobył serce Sówki, ale teraz zdobywa serca innych internautów :-)
OdpowiedzUsuńZdobywczyni serc broi ile się da. Az zdjęcia są całe rozmazane ;)
UsuńSłodziutka i obdarzona bardzo ładnym futerkiem. Pogłaszcz ją ode mnie za uszkiem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, głaski przekażę :)
UsuńTosieńka. Taka malusia i śliczna. Już ma następną fankę, w mojej osobie.
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, jak to moje dwa rozrabiaki do mnie trafiły...Klara miała 8 tygodni, a Totek 5. Też były takie słodkie, a teraz już dorosłe koty, nie mniej słodkie i kochane.
Jest maleńka, ale myślę, że przy jej apetycie szybko urośnie. Zwłaszcza w szerz ;)
UsuńJaka cudna! <3
OdpowiedzUsuńTak i straszna psotnica. :) Za to urocza, gdy śpi. :)
UsuńTosia jest urocza:)))Pozdrawiam i głaski dla kici przesyłam:)))
OdpowiedzUsuńUroczy z nie brój, żarłok i śpioch. W tej kolejności. Głaski przekażę.;) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚliczna koteczka! Nie dziwię się, że podbiła twoje serce. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, ale psotna. Najpierw nabroi, a potem patrzy tymi swoimi okrągłymi oczkami ;)
UsuńTo macie wesoło:-)
OdpowiedzUsuńOjej, jaka słodzinka hehehe
OdpowiedzUsuńhaha Jak super nazwana. :))) Mega się cieszę, Tosia ma kochany domek i jest taka urocza. Na tym ostatnim zdjęciu, aj no rozczula na maksa, mega słodzinka. Cieszę się, że często będzie na blogu się pojawiać. :)))
OdpowiedzUsuńJuż chwaliłam to CUDO na FB :-) Widać, że dziecko, skoro zasypia w takich pozach... Niech się chowa zdrowo i trzyma blisko domu.
OdpowiedzUsuń