Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

środa, 6 lipca 2016

MORZE, SZUMIĄCE, KOŁYSZĄCE SZUMEM FAL ...





         Pogoda dziś wcale nie wakacyjne i nie zachęcająca do wyjazdu nad morze. No chyba, że ktoś lubi wysokie fale i bursztyny. Tylko, zamiast bikini, trzeba wziąć sztormiak i wodery. Ale co kto lubi.
         Moja plaża mieści się jak zwykle w werandzie. Deszcz i wiatr jej nie zaszkodzą.
         Oto zapowiadana morska aranżacja na listopad, tfu, na lipiec.


         Wykorzystałam bardzo skromne środki. Jak zrobić koło ratunkowe, pisałam w poprzednim poście. Teraz pokażę kilka prościutkich w wykonaniu morskich ozdób


Morze w butelce. Butelka po płynie do kąpieli. Sól morska gruboziarnista, sól niebieska do kąpieli, kilka malutkich muszelek. . Zamiast butelki można użyć ładnego słoiczka.

Świecznik z kapitańskiej kajuty, podpatrzyłam w książce z serii DIY.  Z tym, że nie malowałam butelki na niebiesko, tylko użyłam oryginalnie niebieskiej. Świeczka nie powinna być nowa, tylko raczej jej nadpalona resztka .


Kiedyś udało mi się w SH kupić rybki z balsy, niestety zostały mi już tylko trzy. 


Posłużyły do ozdobienia starych butelek z zielonawego szkła. W jednej znajdują się także szklane kulki. Wyciągam je każdorazowo z butelek po alkoholu .  

         Jedna rybka ozdabia resztkę starej lampy naftowej. To zamiast latarni morskiej, ale przymierzam się do jej zrobienia .


Wykorzystałam też muszle, które kiedyś zbierałam, perły i bursztyny. 


Niebieskie i zielonkawe szkło. I wspomnianą już wcześniej sól.


Teraz brakuje tylko latarni i mewy. Jak zrobić latarnię już wiem, z mewą gorzej. Może ktoś podpowie.  Pozdrawiam wszystkich serdecznie z nad morza.  ( Tak naprawdę to do morza jest w prostej linii z 50 km).


20 komentarzy:

  1. No, no niezłe te Twoje morskie opowieści....masz namiastke morza u siebie....ja mam wianek z muszelek i co na niego sppjrzę to wspominam wakacje nad morzem:))Fajne te butelki z rybkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś z wielką nostalgia patrze na moja dekorację. Na termometrze 12 stopni, brrr

      Usuń
  2. Bardzo letnio i bardzo plażowo u Ciebie:)))świetny pomysł na wakacyjną dekorację:))fajnych rzeczy użyłaś:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda tylko, że pogoda nie plażowa. Deszcz mnie wygnał z ogrodu. :(

      Usuń
  3. Dekoracja z morskim klimatem od razu nastraja pozytywnie i wakacyjnie. :-) Miła alternatywa dla tych, którzy muza poczekać na swój urlop jeszcze wiele tygodni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma w perspektywie wyjazd nad morze, to jest taki przedsmak :)

      Usuń
  4. Śliczne dekoracje, aż słychać szum morza, super ! Pozdrawiam wakacyjnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedzinki, życzę ślicznego lata.:)

      Usuń
  5. Ależ ładnie, wakacyjnie... morsko. U nas dziś też bardziej pogoda listopadowa niż lipcowa.
    ściskam kochana cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No naprawdę powiało morską bryzą. Dziękuję za pozdrowienia znad morze i przesyłam pozdrowienia z Warszawy,prawie z poczekalni do lekarza hehe ale jestem i tak bardzo szczęśliwa, że się dostałam hehe.U nas dziś zimno i pochmurno, brr, aby do lata.... piechotą będę szła.. hehe pozdrawiam serdecznie hmm, cieplutko, a co tam... :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pogoda się poprawiła. Choć dziś w Warszawie horror i lepiej z domu nie wychodzić :)
      Cieplutko pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Ale pięknie! Też tak chcę! Nie wpadłabym na tę sól do kąpieli. Kurcze świetnie wygląda! O latarni też maże... Mam taką trochę latarniofilię ostatnio. ;) A mewę może z filcu?
    https://img0.etsystatic.com/000/0/5313435/il_fullxfull.337521004.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale słodka mewa. Jutro robię. Amelka jest u nas do niedzieli, bo rodzice pojechali na Afganistan, to mi pomoże.

      Usuń
  8. Jejku, jaka śliczna, letnia aranżacja! Przypomina mi to, co w mniej wysublimowanym kształcie mam na parapecie kuchennym (wciąż redukowane przez wojny kotów! ;-S)Granatowe butelki po prostu kocham od lat późnej podstawówki!!!
    Mewę zwyczajnie wyrzeźbiłam bym z ceramiki i adekwatnie poszkliwiła, albo od biedy - uszyła ze szmatek i ozdobiła prawdziwymi piórkami (choćby z kury, czy gołębia)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham wszelkie kobaltowe szkło. Mewę już uszyłam z filcu i zrobiłam latarnię morska z rolki po papierze kuchennym. Szkoda, że nie umiem tak jak Ty zrobić sobie z ceramiki.

      Usuń
    2. tajemniczy kobalt zawsze idealnie
      pasował do kosmetyków Mdme Waleska :)

      Usuń
  9. Cudna dekoracja przenosi w świat nadmorski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś musiałam zwijać dekoracje, bo dach nad werandą zaczął mi przeciekać. Tsunami na żywo ;)

      Usuń
  10. zaintrygowałaś mnie tymi kuleczkami
    w procentowych trunkach - po cóż one
    tam są i w jakich napitkach?!

    OdpowiedzUsuń