Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

czwartek, 24 listopada 2016

RADOSNE OCZEKIWANIE




         W niedzielę rozpoczynamy Adwent. Czas radosnego oczekiwania na najmilsze ze Świąt. Pomalutku wyciągamy choinkowe świecidełka, niby tak żeby sprawdzić, czy dokupić nie trzeba, jakby było za mało, albo się zniszczyły.
         Pamiętam z dzieciństwa Adwent jako czas przygotowań wszelakich. Wielkie sprzątanie domu, czasem malowanie ścian. Naukę kolęd i oczywiście przygotowywanie ozdób na choinkę. Skrzętne zbieranie wydmuszek, trzeba było zapomnieć o jakach sadzonych czy na miękko. Obowiązkowa była jajecznica, bo wydmuszki były niezbędne do wykonania Mikołajów, ptaszków, kotków i rybek. Cięcie słomek i kolorowych papierków na łańcuchy. Z tymi papierkami to był prawdziwy recykling. Żadne złotko od cukierka czy czekolady nie lądowało w śmietniku, ale w pudełku po butach. Potem robiło się a nich harmonijki albo kulki i nawlekało na nitkę wraz z pociętą słomką tworząc długaśne łańcuchy. W złotka owijało się też włoskie orzechy, które potem umieszczało się w koszyczkach z wycinankowego papieru, albo oklejonych wycinankami pudełkach od zapałek. Służyło też do wyklejania wielkich gwiazd na czubek choinki. Łańcuchy  robiliśmy jeszcze z pociętych na paseczki kolorowych papierów, łączonych w ogniwa. Pamiętam kolorowe parasolki z cienkiej bibułki i pawie oczka.
         Zupełnie nie było u nas wianków ani świeczników adwentowych. Świecznika nadal nie mam, ale wianek adwentowy i owszem.  Już przygotowałam.
         W tym roku też w ramach recyklingu. Leżał sobie na strychu stary wianek słomiany oklejony modrzewiowymi szyszkami, leżał i czekał na lesze czasy. A ponieważ nie mam ani zbyt dużo czasu, ani siły postanowiłam nie robić nowego wianka.
         Przyniosłam z ogrodu gałązki tui, którymi okleiłam wianek  za pomocą kleju na gorąco. 

         Udekorowałam złotymi dębowymi liśćmi i trzema żołędziami z odzysku. Z odzysku też pochodzi wstążka. 


         Dokleiłam cztery czerwone świeczki – zapachowe podgrzewacze. I oto jest mój tegoroczny recyklingowo – adwentowy wianek. Chwilowo do zdjęć spoczął na komodzie w werandzie, za obrus posłużyła fioletowa koronka.


         W tym roku postanowiłam, że nasze święta będą w kolorach zieleni, czerwieni i złota.
Wyciągam więc już czerwone elementy przyszłych dekoracji. 


         W następnym poście pochwalę się następnymi bombkowymi zdobyczami i bombkami zrobionymi z dziećmi na zajęciach Klubu Złota Rączka.

14 komentarzy:

  1. Piękny wianek zrobiłaś:)))ja w tym roku też taki z recyklingu,dostałam kosmetyku w ładnej drewnianej skrzyneczce i do niej włożyłam cztery świece i gotowe:)))))bardzo mnie kusi już coś wyjmować świątecznego ale mamy malować główny pokój i muszę troszkę poczekać:)))Pozdrawiam i na pokazanie Twoich zdobyczy świątecznych czekam:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli Adwent na całego, z malowaniem pokoju na Święta. :) Całkiem jak u mojej babci. Pamiętam jaki urok miały wzorki robione wałkiem na bielonych ścianach. Szkoda, że nie mam wałka. A błyskotki już wkrótce. Pozdrowionka. :)

      Usuń
  2. Fajny wianek :)
    Też lubię tą kolorystykę świąteczną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwień i złoto są nie tylko bogate, ale przede wszystkim wesołe, a ja chcę wesołych Świąt.

      Usuń
  3. Ładny wianuszek i najważniejsze, że zrobiony - hand made :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zastanawiam się nad wykorzystaniem tui na girlandę. Poczułam u Ciebie, że to już niebawem... właśnie dlatego lubię listopad, że po nim jest czas oczekiwania :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuja jest mniej kłopotliwa, bo nie kłuje, ale też mniej dekoracyjna niestety. Bardzo podobają mi się angielskie girlandy z ostrokrzewu, jednak u mnie ostrokrzew nie chce rosnąć, wymarza i już.

      Usuń
  5. Kocham te święta i wspomnienia z nimi związane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze, że we wspomnieniach zawsze dominują te miłe, a nieprzyjemne i smutne jakoś się zacierają. Oby nadchodzące Święta zostawiły nam cudne wspomnienia rodzinnego ciepła i radości.

      Usuń
  6. Wianek adwentowy eko jest śliczny ! A kokarda dodaje klasy :-) Pięknie jak na święta przystało :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, na zdjęciu wygląda lepiej niż w rzeczywistości. Pozdrowionka :)

      Usuń
  7. Śliczny wianek. A ja nie mam. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sobie zrób, to nic trudnego. Tylko gdzie go położysz?:)

      Usuń