Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

czwartek, 10 listopada 2016

KTO TY JESTEŚ ?





         Proste pytanie o tożsamość. A łza się w oku kręci, kiedy taki pędrak swoim dziecinnym, lecz stanowczym głosikiem wyznaje  „Polak mały”.
         Wczoraj młodsza wnuczka zaprosiła nas na swój występ z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości. Były układy choreograficzne (należy do kółka rytmicznego) i śpiewanie patriotycznych piosenek. Dzieciaki występowały solo, albo ze wsparciem rodziców. Amelka z akompaniamentem taty zaśpiewała „Pałacyk Michla”. Byliśmy wzruszeni. 


         Jak co roku, wywiesimy flagi i znowu wrócimy w rozmowach do przeszłości naszej rodziny. Będę wspominać pradziadka Tomasza, który zginął w I Wojnie Światowej.

         Pojechał za chlebem z biednej Galicji do Ameryki, nie było mu tam źle. Poznał moją prababkę Antoninę, która  pochodziła z pobliskiej wsi i przyjechała do Ameryki do brata. Pobrali się, urodziły się im dzieci, ona prowadziła dom, on pracował. Aż tu nagle ktoś powiedział będzie wojna, będzie Polska. Sprzedali wszystko co mieli i wrócili. Moja babcia urodziła się już w ojczyźnie, ale wielka wojna przyszła, nie zaraz, ale przyszła. I pradziadek Tomasz, jak wielu innych, poszedł z nadzieją bić się , nie, nie za austriackiego cesarza, on poszedł bić się o Polskę. Kula armatnia urwała obie nogi, zmarł w lazarecie, pochowali go, gdzieś tam, nie wiadomo gdzie. Od lat szukam tego grobu w spisach wojennych cmentarzy, nadaremno.
         Inni krewni mieli więcej szczęścia, wrócili z tej wojny cało, mogli cieszyć się z odzyskanej niepodległości. Mój dziadek Franciszek, co uciekł z domu na wojnę mając 16 lat,
        i pradziadek Antoni wcielony do pruskiego wojska. 


             I pradziadek męża Jan ze swoim bratem.

         Poddani austriackiego i pruskiego cesarza czuli się Polakami i za Polskę gotowi byli ginąć.

20 komentarzy:

  1. Takie występny dzieci zawsze są wzruszające i piękne. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokręcona ta nasza historia..
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokręcona, ale nasza. Historii nie zmienisz. Pozdrowionka.

      Usuń
  3. To wzruszające co piszesz...
    Ja się podobną historią nie mogę pochwalić... (mam niemieckie korzenie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och to mogłabym opowiedzieć Ci historię o pewnym Niemcu, który uratował moja rodzinę o wywózki do obozu i o drugim, co uratował moją rodzinę przed rozstrzelaniem. Rodzina tego drugiego mieszkała od 200 lat w Polsce, ale mieli niemieckie korzenie. :)

      Usuń
    2. No, moja niemieckie prapra... wychowana była na Polkę i się do Niemiec nie przyznała.
      Wiem, że przynudzam, ale opowiem historię...

      (Dalej czytać nie trzeba)

      Były sobie dwie bliźniaczki Niemki. Ich rodzice nie żyli. Jedna została wychowana przez niemiecką rodzinę, a druga przez polską rodzinę. I ta polska Niemka to moja prapra prapra...itd. babcia, ale za to z drugiej strony, Niemcy zabili mojego prawujka...

      Pozdrawiam,
      Łucja

      Usuń
    3. Moja babcia uczyła mnie, że świat nie dzieli się na dobrych Polaków i złych Niemców (Rosjan, itd.), tylko na dobrych i złych ludzi. Ja o tym pamiętam i przekazuję to moim bliskim i moim uczniom. Wiesz ciągle myślę o tym niemieckim lekarzu, nie znam nawet nazwiska, wiem, że już nie żyje, miał wtedy ponad 40 lat, ale chciałabym kiedyś komuś z jego rodziny powiedzieć dziękuję.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Wszyscy jakoś radośnie świętują swoje narodowe święta, tylko my Polacy ciągle przez łzy.

      Usuń
  5. Piękne wspomnienia i piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszyłam się...

    Mój pradziadek od strony taty walczył na terenach dzisiejszego Wilna skąd zresztą pochodzi rodzina od strony mamy.
    Drugi dziadek tym razem od strony mamy był podczas wojny w Szkocji. Tak się złożyło, że teraz ja tam mieszkam :) Dziwnie się te nasze losy układają.
    Szczęśliwego Święta Niepodległości Szara Sowo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Ketlingowi drugą ojczyzną była Polska, a Tobie Szkocja. :)
      Zazdroszczę podziwiania szkockich krajobrazów i cudownej architektury. Mam nadzieję, że Polonia też świętuje.

      Usuń
  7. Masz bardzo zacnych i zasłużonych przodków.Dobrze że zachowały Ci się piękne zdjęcia:)))występy dzieci zawsze są wzruszające:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęć zachowało się mało, większość babcie utraciły w wyniku II Wojny.
      Pozdrowionka.

      Usuń
  8. Też pamiętam ten wierszy i moja 13 - letnia córka też. Jestem ciekawa, czy teraz młode pokolenie też ćwiczy ten wierszyk ze swoimi dziećmi?
    Piękne historyczne, rodzinne zdjęcia.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisałam, widać, że ćwiczą. Moja wnuczka i jej koleżanki znają na pamięć. Może przekażą następnemu pokoleniu. Niewiele tych zdjęć niestety. Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Smutne wspomnienia, aż łza zakreciła się w oku i piękne jest to, że znalazły miejsce w Twoim sercu - pozdrawiam Szara Sowo serdecznie

    OdpowiedzUsuń