Dawno już nie wrzucałam zdjęć
moich gratkowych zdobyczy, bo ogólnie u mnie panuje posucha. Trudno zdobyć
jakieś fajne naczynia, czy gadżety, zarówno w SH, jak i na giełdzie.
Z ostatniej Giełdy w Pruszczu
wróciłam wreszcie z długo poszukiwanym emaliowanym lejkiem. Spotykałam lejki
już wcześniej, ale sprzedawcy żądali za sprzęt w odrapanym stanie sum iście
bajońskich. Ten kosztował mnie tylko piątaka.
Z ostatniego wypadu na
elbląskie targowisko wróciłam jedynie z malutkimi nożyczkami firmy Solingen, Za
to nożyczki ładne, w kształcie ptaka.
W miejscowym SH wyszperałam ładny fajansowy półmisek z
wytłaczanymi listkami
oraz pojemnik emaliowany na
makaron.
Trzeba przyznać, że jak na
zdobycze ostatnich trzech miesięcy, marność nad marnościami.
Dzisiaj w sklepie za 5 zł udało
mi się kupić takie ozdobne słoiki z korkowymi zamknięciami za jedyne 2,99 za
sztukę.
Jeszcze nie wiem, do czego je
wykorzystam. Może coś podpowiecie, bo na spożywcze chyba się nie nadają są
malowane.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
serdecznie i życzę miłego tygodnia. :)
o takich uskrzydlonych nożyczkach
OdpowiedzUsuńmyślę od dłuższego czasu - aleć
zawsze inne wydatki (włóczki)
serdeczności ślę, Kochana Sowo
Nożyczki mnie kosztowały 2 zł :)
Usuńnieee!!! nie mogę tego czytać!!!
UsuńJak upoluję następne będą dla Ciebie. :)
Usuńojej - DZIĘKI!!!
UsuńŚwietne zdobycze. Niestety w pobliżu mojej miejscowości nie uświadczę giełdy staroci, więc zostaje Internet - ale tutaj ceny bywają skutecznie odstraszające. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNo niestety, często oglądam lalki na allegro i olx. Zastanawiam się czy sprzedający czasem z choinki się nie urwali. Kupują Barbie na starociach za 5 zł i w internecie chcą sprzedać za 80.
UsuńZdobycze fantastyczne!
OdpowiedzUsuńDzięki.:)
UsuńU nas też giełd starociowych niema,dwa razy do roku jarmark staroci i to wszystko:))ale mam ulubiony sklepik w Łącku(a tam mieszka mój syn):)))przy okazji odwiedzin u syna zaglądam do sklepiku i zawsze coś wyszperam:))Twoje zdobycze piękne szczególnie nożyczki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńW Pruszczu była kiedyś giełda samochodowa, potem zdominowały ją meble i ciuchy, a od jakiegoś czasu jest duży "dział" staroci. Można tam kupić zarówno zardzewiałe narzędzia, jak i prawdziwe antyki. Duża część to z wystawek z Niemiec.
UsuńLubię starocie, ale w pobliżu nic nie ma. Nożyczki piękne.
OdpowiedzUsuńNie tylko ładne, ale i niezawodne. Solingen jest znane od średniowiecza z wyrobów takich jak miecze noże, brzytwy i nożyczki. I to najwyższej jakości.
UsuńLejek jest naprawę ekstra. Sama chętnie sprawiłabym sobie taki. Pozostałe zdobycze też godne uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Długo polowałam na lejek, w rozsądnej cenie oczywiście.
UsuńOj kochana...nożyczek zazdraszczam...a lejek mam podobny wsadziłam weń rojniki w ogrodzie:)) Fajne zdobycze Tereniu♥♥
OdpowiedzUsuńNożyczek to niedługo zrobi się kolekcja. Ciągle gdzieś wsadzam i szukam, dlatego lubię mieć w każdym pomieszczeniu pod ręką.
UsuńFajne zdobycze. Ja kocham takie graty. A słoiczki możesz wykorzystać do łazienki na waciki, patyczki i małe mydełka? tak sobie pomyślałam. Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńZ tymi mydełkami to fajny pomysł, mam trochę takich hotelowych i różnych reklamówek. A w następnym tealighty. Będą fajnie wyglądać.
UsuńUdało się!- super zdobycze - słoiczki wyglądają rewelacyjnie a nożyczki są cudne - pozdrawiam Szara Sowo serdecznie i dziękuję za troskę i miłe słowa
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńZawsze miałam sentyment do staroci, czym wzbudzałam zdumienie otoczenia. A tymczasem ja kocham otaczać się przedmiotami z duszą. Te Twoje zdobycze są piękne same w sobie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie - http://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino za odwiedziny. Ja też od zawsze lubiłam stare przedmioty z duszą. Żałuję tylko, że wcześniej nie pomyślałam o zbieraniu lalek i tak wiele ich przepadło.
UsuńNożyczki są tak fantastyczne, że mam nadzieję, rekompensują niewielką (jak twierdzisz) ilość zdobyczy. Choć wszystkie bardzo udane, hehe. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNożyczki są śliczne, wyglądają jak pozłacane. Pozdrawiam serdecznie. ♥
UsuńSzara, lovely things. I could definitely use that pasta jar. I have only one Polish recipe on my food blog - Golumpkis.
OdpowiedzUsuńNicely for you visited my blog. In Poland we have a lot of tasty dishes, I am persuading to try out. I am greeting warmly.
Usuńcudne znaleziska, ja głownie po sh buszuję i wyszukuję ale przyznam tak samo jak u Ciebie niewiele wyszperałam w te wakacje.
OdpowiedzUsuńPogoda nie sprzyjała wyjazdom, w tę sobotę też raczej nie pojadę na targ, bo mam konferencję.
UsuńJakie piękne te ptasie nożyczki! :-)
OdpowiedzUsuńNo, wiesz, Sowo, posucha prawdziwa opanuje u mnie i nie mam wcale na myśli obrzeża miasta, czyli mego miejsca zamieszkania.
Chcesz zobaczyć autentyczne pustki w SH, nie licząc ubrań różnej jakości? Zapraszam do Legionowa ;-S
Trochę daleko. No, ale gdyby nie te pustki, to może bym się wybrała ;)
UsuńPrzepiękne nozyczki.
OdpowiedzUsuń