Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

czwartek, 24 września 2015

JESIEŃ JUŻ...




         Jak szybko ten czas ucieka. Jesień już... Całe lato zabrała mi choroba, teraz powracam powoli do zdrowia i postanowiłam cieszyć się jesienią.
         A jesienią jest wszystko co lubię. W sklepach tanie winogrona, którymi się zajadam.

         Do nich wspaniałe toruńskie pierniki wprost z Kopernika via Biedronka.


         Przy okazji mój ostatni gratkowy nabytek – trzy stare pojemniczki na przyprawy z napisami gotykiem.
         Jesień to też czas dyni, kabaczków i innych pięknych owoców.



         W tym roku obrodziły maliny. Będą soki i nalewki. 


Niestety nie mam siły, aby zrobić przetwory, całe szczęście jest, ktoś kto chętnie przygarnia nasze urodzaje.


         Suszę polne kwiaty na zimowe bukiety, krwawnik, wrotycz, niestety wrzosy już przekwitły i niewiele ich uzbierałam.



         Ukoronowaniem wszelkich jesiennych skarbów są grzyby, to efekt małego, godzinnego wypadu w bory, zbiór męża, bo ja jeszcze ledwie się snuję. 


         pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję, że do mnie zaglądacie.