Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

środa, 25 lutego 2015

CZAS ZATRZYMANY



   

      Kiedy biorę do ręki stare  przedmioty często zastanawiam się, kto ich przede mną używał. Czy był do nich przywiązany, czy je lubił? Niewiele zostało mi pamiątek po moich przodkach. Wojna pozbawiła ich dorobku całego życia, wygnani w środku nocy ze swojego domu, musieli się tułać po obcych kątach. Kiedy wrócili, dom był ogołocony i mieszkali w nim obcy ludzie. Najbardziej żal mi fotografii, ale i tej skromnej biżuterii, mojej babci i prababci, która została na półce pod obrazem. Chyba dlatego tak chętnie kupuję stare drobiazgi.


Czas zatrzymany

Zegar
którego czas się już dawno zatrzymał
świeca niedopalona
w mosiężnym lichtarzu
porcelanowy dzbanuszek
na mleko do kawy
służy różom co dzisiaj zakwitły
w ogrodzie
lecz one
chociaż żywe
są tylko wspomnieniem
całkiem innego ogrodu
w całkiem innym
czasie


        
szwedzkie foremki  do babeczek, nietypowe , bo owalne

       Polowanie w graciarniach i na pchlich targach stało się jedną z moich pasji. Oto znowu garść staroci, które przygarnęłam. Przedmioty z motywem róż, należą do moich ulubionych.
 
fajansowy przybornik z kwiatem dzikiej róży
XIX wieczny kałamarz
metalowa ozdoba, chyba stop cynowo-ołowiany

         Jak widać i u mnie zawitała wiosna. Pierwiosnek w fajansowej filiżance za podstawkę ma emaliowana miseczkę. Miała być, co prawda, dla kota, ale w końcu wylądowała na komódce. 


Śliczny druciany koszyk na owoce