Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

sobota, 18 czerwca 2022

OGRODOWY ZAWRÓT GŁOWY I ...STOP.

              W moim dużym ogrodzie ciągle wiele pracy. Na nic człowiek czasu nie ma, bo chwasty rosną niesadzone, niesiane, niepielęgnowane, a najbardziej dorodne. Aż tu Stop! Dopadło mnie jakieś przeziębieniowe paskudztwo i to w czerwcu! Nie ma zmiłuj, trzeba przerwać ogrodowe "rozkosze" i siedzieć w domu.  Za to mam czas wrzucić posta, właśnie o ogrodzie.


            Po pierwsze nadmiar pracy i niesprzyjająca pogoda sprawiły, że część siewek została na rozsadnikach i tam sobie zakwitła . 

            Za to mini warzywnik w styropianowych lodówkach cudny. Te skrzynie szare to wierzchnia część lodówek do transportu komponentów do leków. A w nich pomidory, ogórki i papryka.






         Przy ścianie pod okapem czują się wyśmienicie. W ostatniej skrzyni bazylia.

                       Na tarasie królują kwiaty jednoroczne.


 

                              A w ogrodzie przeważnie byliny i krzewy.


 





                                      A za płotem też kwiatki.


                         I jak tu się nie złościć na choróbsko?

środa, 8 czerwca 2022

GRA W ZIELONE

             Nie ukrywam, że zielony kolor to mój ulubiony. Najbardziej lubię odcienie szmaragdowe, malachitowe, trawiaste. Zieleń bezsprzecznie jest kolorem wiosny, budzącego się życia i nadziei.

         Dlatego wiosną w moich domowych dekoracjach gości dużo zieleni, zaczynając od dekoracji wielkanocnych.

       Elementy do dekoracji zbierałam latami i ciągle  coś przybywa. Dominuje kolor limonkowy, choć to jeden z mniej lubianych przeze mnie odcieni.

      Właśnie wczoraj, w graciarni, dorwałam śliczny zestawik do dipów. Jak znalazł na przyszłoroczny stół wielkanocny. 


         Bardzo wzbogacił mój zbiór, bo ma aż cztery elementy. Jest w tej samej tonacji co solniczki - pisanki. Bo naczynia różnią się odcieniami i nasyceniem barwy.


        Oczywiście można by kupić ładny, jednolity komplet, ale ja wolę taki misz masz. W dodatku komplety kosztują krocie, a moje elementy zazwyczaj niewiele. Kilka lub kilkanaście złotych. Za kieliszek do jajek, potrójny z zajączkiem, w Rossmannie na wyprzedaży dałam 1,99, a wczorajszy zakup to wydatek 15 zł.


           Również osłonki na doniczki wiosną są w tym kolorze, a np. na Boże Narodzenie - czerwone. 


              Skoro już widać zieleń za oknem, to wrzucę Wam kilka fotek z mojego ogrodu zrobionych w ostatnim tygodniu. Miłego oglądania.








      Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę pięknej pogody.