Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

sobota, 7 stycznia 2023

RĘKOCZYNY ALBO CRAFTING

           Kiedy byłam dzieckiem oczekiwanie na Boże Narodzenie , u nas nazywane Gwiazdką, było wspaniałym czasem. Babcie uczyły nas kolęd. Wieczorami na stół wykładano zbieranie przez cały rok skarby. Złotka od cukierków i czekolady, skrawki wstążeczek od imieninowych bukietów, wydmuszki jaj, watę, wycinanki szkolne, bibułki,

zdj. z netu

słomki, koraliki, klej, nożyczki. Ruszały świąteczne warsztaty. Ponieważ bombki były drogie, choinkę zdobiły własnoręcznie wykonane ozdoby. Nawet potłuczone bombki się nie marnowały, robiliśmy z nich brokat.


        Ze słomek i bibułki albo z pociętej w paseczki wycinanki, powstawały długaśne łańcuchy. Z wydmuszek głowy Mikołajów, laleczek, ptaszki albo dzbanuszki. Z papieru i złotek - koszyczki,pawie oczka, gwiazdki, aniołki z doklejaną buzią wyciętą z pocztówki. 

           Od pewnego czasu, zainspirowana dawnymi ręcznie robionymi ozdobami na choinkę, też czasem coś zrobię. Robię zwykle po Świętach, bo przed nie mam czasu. Oto kilka moich rękoczynów dawniejszych i zupełnie nowych. A przy okazji rozwiązałam problem, co zrobić ze starymi pocztówkami, których żal wyrzucić.

         Zapraszam na mały spam. 

Najstarsze pawie oczko z 92 r., folia odblaskowa.

 
pawie oczka papier metaliczny


Gwiazdka z tapety srebrnej, aniołek naklejka z gazety

gwiazda z papieru pakowego, aniołek naklejka z gazety

meduza: koralik, jeżowiec, lameta

kotylion: stara krepina PRL, obrazek kolędowy z lat 40tych, brokat z bombki

kotylion dwustronny: pocztówka, gipiura, brokat (str.1)

kotylion str. 2

zawieszka: pocztówka, koronka

Rudolfinka zrobiona ze świątecznej metki od bluzki (zero waste)

 

           Czy Wy także robiliście lub robicie choinkowe zabawki?

22 komentarze:

  1. Och tak, zawsze lubiłam robić dekoracje. I łańcuchy i bombki i pamiętam takie koszyczki w kształcie serc z kolorowego papieru się robiło, a do środka wrzucało cukierki. Nadal mam pociąg do takich rzeczy, ale bardziej teraz idę w stroiki ☺️.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pamiętam te koszyczki. My wkładaliśmy zawinięty w złotko orzech.Ile było frajdy z tych orzechów, cukierków i pierniczków :)Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

      Usuń
  2. Piękne ozdoby. Szkoda, że nie widzisz uśmiechu na mojej twarzy. Przywołałaś wspomnienia. To ja zawsze robiłam ozdoby z mamą więc jak podrosłam z przyjemnością je sama wykonywałam. Chciałabym kiedyś to powtórzyć i pokazać dzieciom jak wyglądała choinka w naszym dzieciństwie. Może kiedyś się to uda? Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować z dziećmi, one jeszcze nie wiedzą jak ciepło będą kiedyś wspominać takie chwile. Najlepszego w Nowym Roku!

      Usuń
  3. Zrobiłaś przepiękne ozdoby:)))u nas też w czasie adwentu robiłyśmy ozdoby świąteczne:)))ja czasem coś zrobię do podłaźniczki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie pokazać na blogu, jestem bardzo ciekawa. :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Pamiętam jak robiłam takie Mikołaje. Wykonywałam też łańcuchy choinkowe z kolorowego papieru. Super pomysł na recykling Sówko. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiego dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i wzajemnie, wszystkiego najlepszego. Musze też zrobić Mikołajka. Dziś robiłam aniołki w stylu wiktoriańskim, niestety nie wytłaczane, tylko z wydruku.

      Usuń
  5. Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam tworzyć takie ozdoby i byłam ogromnie dumna, kiedy mama wieszała je na choince. Super wspomnienia. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także. Ozdobę musiałam wykonać bardzo starannie, nie mogła być pobrudzona czy pognieciona, bo taka nie miała szans zawisnąć na choince.

      Usuń
  6. Czasem z najprostszych rzeczy mogą powstać miłe sercu pamiątki. Robiłam jako dziecko i z moimi dziećmi.

    Mam szczególny sentyment do stateczków z orzechow :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Przypomniałaś mi te stareczki z orzechów :)

      Usuń
  7. Cudowne te ozdoby, chyba wrócę do tych robionych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że ładnie wyglądają na choince. Ja zamiast rozbierać wciąż coś dowieszam :)

      Usuń
  8. Ja też robiłam różne choinkowe ozdoby w dzieciństwie. Łańcuchy, dzbanuszki z wydmuszek, koszyczki z papieru. Był brokat z bombek i orzechy włoskie owijane sreberkami. Pamiętam, że babcia miała zestaw ozdobnej folii aluminiowej w różnych kolorach i kiedy pozwalała jej używać do prac plastycznych to było prawdziwe święto. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dziwnego, bo zdobyć takie arkusiki kolorowych folii było bardzo trudno. Pracownicy często "podkradali" z fabryk cukierków albo z mleczarni. Te z mleczarni były dosyć sztywne, bo to na kapsle do mleka, śmietany i kefiru. Pamiętam, że kapsle miały różne kolory.

      Usuń
  9. Ale czad, że masz takie ozdoby pamiątkowe :-))) Ja nie robiłam, nikt nie uczył. Zbierałam orzechy i zrywaliśmy kartki z kalendarza i to przybliżało do świąt. No i oczywiście często z babcią do kościoła. Kolędy są super :-)) Chciałam zrobić Ci niespodziankę i zrobiłam tymi życzeniami :-))) Gdybym kiedyś nie mogła tez zrozumiesz przecież :-3 Uściski w Nowym Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze raz dziękuję. Twoje karteczki wychodzą coraz ładniej. Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ręcznie robione ozdoby zdecydowanie mają swój urok. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolinko równie serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Jakie to piękne!
    Też lubiłam robić takie ozdoby, a ile śmiechu i radości przy tym było. Piękne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło sobie przypomnieć te chwile beztroskiej radości i oczekiwania na Święta. Pozdrowionka :)

      Usuń