Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

piątek, 23 marca 2018

PISANKI, KRASZANKI, JAJKA MALOWANE ...

          W tym roku postanowiłam nie produkować  pisanek. Dlaczego? Popatrzcie. Najpierw zrobiłam to zdjęcie.

Potem okazało się, że to nie wszystko, co mam. Oto następny karton.


           I co myślicie, że już koniec, nic z tego. Ciągle w zakamarkach natykam się na jakieś jajka, jajeczka, malowane lub nie, naturalne, drewniane, ceramiczne, plastykowe, a nawet blaszane. Zdobione różnymi technikami.



           To część jajek ceramicznych, reszta do świąt jeszcze się znajdzie.

          To moje ulubione kartonowe, miałam nadzieję, że upoluję następne, ale w Graciarni spotkał mnie zawód. W tym roku ozdób wielkanocnych jak na lekarstwo, nie licząc plastykowych jajeczek do powieszenia na drzewku.


           Stwierdziłam, że mam ich naprawdę dosyć i po za tymi do święconki więcej nie będzie.
           A na koniec pokażę Wam kurczaczka. Zabawka z PRLu, nakręcana, ale kluczyk się zgubił.


           Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanych przygotowań do Wielkanocy.

28 komentarzy:

  1. Cudeńka! Na stół wielkanocny jak znalazł! I ten kurczaczek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że przed laty nie przykładałam do tego wagi i wiele fajnych zabawek pozbyłam się z domu. Były jeszcze kurki, co znosiły jajka. :)

      Usuń
  2. Ale zbiór !!!!u mnie też się naskładało:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z roku na rok, jest co raz więcej. Najbardziej jednak żal, ze te prawdziwe malowane woskiem nie wytrzymują próby czasu. Chętnie zobaczę Twoje pisanki i inne świąteczne cuda. Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  3. Ha ha :) bo ozdoby świąteczne rozmnażają się przez pączkowanie w postępie geometrycznym :) przecież przez cały rok zamknięte w pudłach są to co mają robić :))))
    Bardzo zacna kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że mają pomocników w tym rozmnażaniu ;)
      Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  4. wow ale kolekcja moja jest duzo skromniejsza. ja w tym roku kilka jaj wykonałam ale że na święta jadę do rodziców to im zwiozę moje pisanki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz fajnie, teraz to ja jestem rodzicem do którego dzieci przyjeżdżają na święta. :)

      Usuń
  5. Wspaniała kolekcja, a do tego jeszcze kurczaczek - super.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za miły komentarz. Miło mi, że Ci się u mnie podoba. :)

      Usuń
  6. Jajka podrzucają zwykle kukułki :):)
    Piękna kolekcja :)
    Buziaki !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też czasem "kukułki" coś podrzucą ;) Buziaki :)

      Usuń
  7. To piękne święta, więc radość niech będzie ogromna, a i takie drobiazgi niech jej dodadzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisanki, baranki, palmy. Ciągle sprawiają mi radość. :)

      Usuń
  8. Wspaniała kolekcja, a zwłaszcza kurka z PRL-u jest urocza :-)
    Uściski serdeczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Przeglądnęłam jajo, po jaju i znów z przykrością musiałam kilka usunąć, czas robi swoje.

      Usuń
  10. ja tez nic nie robię , bo mama , a kurczaka pamietam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że mnie odwiedziłaś. :) Pozdrawiam. :)

      Usuń
  11. No bo w sumie nigdy nie wiadomo co się może nam kiedy przydać. Piękna kolekcja. Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tylko, że tych przydasi to tyle się zwykle nazbiera, że nie ma gdzie upchnąć. A potem jest tak, że jak chcesz, to znaleźć nie możesz, a znajdują się jak już nie potrzebne ;) Pozdrowionka.

      Usuń
  12. Sówko kochana pięknie i świątecznie u Ciebie.
    Mam ogromną prośbę czy możesz udostępnić ten link https://pomagam.pl/operacjeAzora
    Napisałam tez u siebie krótkiego posta o tej smutnej historii. Buziaki ślę wiosenne :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt!
    Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna kolekcja! Miałam takiego kurczaka na kluczyk, tylko żółtego... Przysłowiowych 5. groszy nie dam, czy gdzieś jeszcze nie znajdę go u Babci. Ciągle mam ten problem: jakaś część moich zabawek, poszła wraz z końcem podstawówki do piwnicy. I stamtąd ukradł je sąsiad... Mniejsza część wylądowała u Babci, gdzie znalazły dużo bezpieczniejeszą miejscówkę.
    Mam nadzieję, Sówko, że Święta spędziłaś radośnie i zdrowo...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej ile pisanek! Piękne! :)

    OdpowiedzUsuń