Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

niedziela, 16 grudnia 2018

PIERWSZY ŚNIEG

         Spadł nareszcie pierwszy śnieg. No może nie zupełnie pierwszy, ale taki, który nie stopniał od razu. Pstryknęłam kilka zdjęć telefonem. 
          Dzień był bardzo pochmurny, prawie cały czas prószył śnieg.

                                               Taras wczoraj


                                                 Dzisiaj



         Próbowałam też zrobić zdjęcia nocą bez lampy. Przy świetle latarni ulicznej.

                                      I naszych lampek.


              Tylko jedno, bo było ślisko, a mnie stawy bardzo dokuczają i bałam się wyjść na zewnątrz. Zdjęcia robione przez okno.

 

24 komentarze:

  1. Pięknie uchwyciłaś pierwszy śnieg, a fotka ostatnia to już Święta na całego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale już zimowo pytanie czy do świąt dotrzyma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, na Barbarę było po wodzie, może się sprawdzi ludowe porzekadło. :)

      Usuń
  3. Parę dni temu zaczął padać śnieg, ja śpiewałam z radości. Zachwycałam się blaskiem jakim śnieg przyozdabia świat. Kocham zimę i na taką czekam, na taką z Twoich zdjęć. U mnie już resztki śniegu, może jeszcze wróci. :) Śliczna zima do Ciebie zawitała, niech tylko stawy się uspokoją, całym sercem tego życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Zima trwa , jesteśmy na minusie, ale czy wytrzyma do Świąt?

      Usuń
  4. U nas śniegu też nasypało i trzyma mróz:))piękne zdjęcia zrobiłaś:)))fajnie by było z takim śniegiem na święta:)))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. I mnie Tereniu wiecznie coś "łupie":-) Zdrówka Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie Basiu. Złoszczę się na to choróbsko, bo tyle pracy przed Świętami, a ja ledwie nogami powłóczę. :(

      Usuń
  6. dzis rano w stolicy tez było ładnie biało a teraz juz tylko resztki białego puchu mam nadzieje ze jeszcze sie pojawi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie śnieg na razie leży, choć koty już narobiły śladów i taras nie jest tak idealnie biały ;)

      Usuń
  7. Och, a u nas co popada, to zaraz stopnieje... Nie lubię takiej pogody.
    Piękne Ci wyszły nocne zdjęcia. Ja wiele razy próbowałam robić bez flesza, ale zawsze wychodzą mi rozmazane. Dlatego podziwiam tych, którzy opanowali już tą sztukę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie opanowali. To zdjęcia robione telefonem, sam wyostrza kadr. Aparatem nic z tego, zawsze zamazane. Pozdrowionka. :)

      Usuń
  8. Ale pięknie :-) U nas też jest śnieg, ale w Warszawie nie jest tak bajkowo. Kocurki, widzę, już nie ignorują pory posiłku i są na czas, hehe Pozdrawiam cieplutko ps lecę na rehabilitację, łoj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotołaki w liczbie 5 są codziennie, a czasem całodziennie ;) Fajnie, że Ci się z rehabilitacja udało. Pozdrowionka :)

      Usuń
  9. Piękna zima w Twoim obiektywie, kotki psotniki ,fajne :)) Dbaj kochana o stawy, mnie tez dokuczają;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotki są fajne pojedynczo, ale zgraja pięciu kotów koczujących na oknie to czasem za dużo. Nawet jak dla mnie. A przecież to nie moje koty! No ale nie daj im jeść, jak tak patrzą oczami kota ze Shreka ;)

      Usuń
  10. Biały świat to jest to
    Pozdrawiam i życzę cudownych świąt🎄🎅💞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie życzę. Będzie oczywiście osobny post z życzeniami. :)

      Usuń
  11. u nas już po śniegu. Przesyłam Ci serdeczne życzenia świąteczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie i wzajemnie życzę Wesołych Świąt!
      U nas znowu biało, mam nadzieję, że wreszcie będziemy mieć białe Święta. :)

      Usuń