Spadł nareszcie pierwszy śnieg. No może nie zupełnie pierwszy, ale taki, który nie stopniał od razu. Pstryknęłam kilka zdjęć telefonem.
Dzień był bardzo pochmurny, prawie cały czas prószył śnieg.
Taras wczoraj
Dzisiaj
Próbowałam też zrobić zdjęcia nocą bez lampy. Przy świetle latarni ulicznej.
I naszych lampek.
Tylko jedno, bo było ślisko, a mnie stawy bardzo dokuczają i bałam się wyjść na zewnątrz. Zdjęcia robione przez okno.
Pięknie uchwyciłaś pierwszy śnieg, a fotka ostatnia to już Święta na całego <3
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby tak zostało na Święta. :)
UsuńAle już zimowo pytanie czy do świąt dotrzyma
OdpowiedzUsuńBasiu, na Barbarę było po wodzie, może się sprawdzi ludowe porzekadło. :)
UsuńParę dni temu zaczął padać śnieg, ja śpiewałam z radości. Zachwycałam się blaskiem jakim śnieg przyozdabia świat. Kocham zimę i na taką czekam, na taką z Twoich zdjęć. U mnie już resztki śniegu, może jeszcze wróci. :) Śliczna zima do Ciebie zawitała, niech tylko stawy się uspokoją, całym sercem tego życzę. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Zima trwa , jesteśmy na minusie, ale czy wytrzyma do Świąt?
UsuńU nas śniegu też nasypało i trzyma mróz:))piękne zdjęcia zrobiłaś:)))fajnie by było z takim śniegiem na święta:)))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOj fajnie by było :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńI mnie Tereniu wiecznie coś "łupie":-) Zdrówka Ci życzę.
OdpowiedzUsuńWzajemnie Basiu. Złoszczę się na to choróbsko, bo tyle pracy przed Świętami, a ja ledwie nogami powłóczę. :(
Usuńdzis rano w stolicy tez było ładnie biało a teraz juz tylko resztki białego puchu mam nadzieje ze jeszcze sie pojawi
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg na razie leży, choć koty już narobiły śladów i taras nie jest tak idealnie biały ;)
UsuńOch, a u nas co popada, to zaraz stopnieje... Nie lubię takiej pogody.
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły nocne zdjęcia. Ja wiele razy próbowałam robić bez flesza, ale zawsze wychodzą mi rozmazane. Dlatego podziwiam tych, którzy opanowali już tą sztukę.
Pozdrawiam serdecznie
Nic nie opanowali. To zdjęcia robione telefonem, sam wyostrza kadr. Aparatem nic z tego, zawsze zamazane. Pozdrowionka. :)
UsuńAle pięknie :-) U nas też jest śnieg, ale w Warszawie nie jest tak bajkowo. Kocurki, widzę, już nie ignorują pory posiłku i są na czas, hehe Pozdrawiam cieplutko ps lecę na rehabilitację, łoj :-)
OdpowiedzUsuńKotołaki w liczbie 5 są codziennie, a czasem całodziennie ;) Fajnie, że Ci się z rehabilitacja udało. Pozdrowionka :)
UsuńPiękna zima w Twoim obiektywie, kotki psotniki ,fajne :)) Dbaj kochana o stawy, mnie tez dokuczają;(
OdpowiedzUsuńKotki są fajne pojedynczo, ale zgraja pięciu kotów koczujących na oknie to czasem za dużo. Nawet jak dla mnie. A przecież to nie moje koty! No ale nie daj im jeść, jak tak patrzą oczami kota ze Shreka ;)
UsuńBiały świat to jest to
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownych świąt🎄🎅💞
Dziękuję i wzajemnie życzę. Będzie oczywiście osobny post z życzeniami. :)
UsuńPięknie przystrojone miasto...
OdpowiedzUsuń;)
Usuńu nas już po śniegu. Przesyłam Ci serdeczne życzenia świąteczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i wzajemnie życzę Wesołych Świąt!
UsuńU nas znowu biało, mam nadzieję, że wreszcie będziemy mieć białe Święta. :)