Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

czwartek, 25 lutego 2021

GDY PRZEBIŚNIEG ŚNIEG PRZEBIJA

           Wystarczyło kilka ciepłych dni, a śnieg prawie zniknął. I choć to dopiero końcówka lutego przedwiośnie pyszni się całą serią oznak.

          Po pierwsze  -  Przebiśniegi. Jakby czaiły się już pod grubą pokrywą zmrożonej bieli, czekając tylko na ciepłe promienie słońca.


    Po drugie - Stokrotki. Swoje złote oczka otwierają ku słońcu.


 


         A po trzecie - Leszczyna. Już swoje kotki na wietrze rozwiała. Lada dzień sypnie żółtym, słonecznym pyłkiem.


           A po czwarte - Hiacynty. swoje fioletowe noski z ziemi wytknęły i już , już chciałyby rozkwitnąć.


                    "A po piąte przez dziesiąte" , różne listki, różne trawki, i pączki się zielenią.


                A koty się wylegują w słonecznych promieniach.


 


           Albo łażą za mną krok w krok i proszą o malowany słońcem portret.

 

                  No to proszę - panna Pusia mruży oczy od słonka, w całej swej kociej krasie.
 

                A po najważniejsze wróciły żurawie. Dziś wesoło witały mnie z wysoka.  Zdjęcia nie dało się niestety zrobić. 

 

17 komentarzy:

  1. Okoliczności przyrody beż wątpienia pokazują, że to przedwiośnie.
    Kotełki jednak przykuły bardziej mą uwagę i skradły i cały post i moje serducho. Tylko ciiii! żeby moje się nie dowiedziały, bo strzelą focha..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jeden koteł. Pusia od sąsiadów. Mam nadzieję na przychówek od niej, to dokarmiam ;)

      Usuń
  2. Przyroda się wspaniale budzi:)))piękne oznaki wiosny pokazałaś:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie widziałam, że tyle się dzieje w ogrodzie ledwie śnieg trochę stopniał. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. U nas mimo ciepła, jeszcze roślinki nie ruszyły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cale szczęście, że ruszyły tylko te, którym przymrozki nie zaszkodzą. Pozdrawiam cieplutko. :)

      Usuń
  4. Szukanie oznak wiosny to wspaniałe doświadczenie, przynajmniej dla mnie, uwielbiam te chwile...
    Pozdrawiam serdecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Najbardziej ucieszyły mnie żurawie, zajmują szczególne miejsce w moim serduchu. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Też wypatrujemy tych oznak i robimy zdjęcia! Każdego roku wzruszają mnie tak samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za odwiedziny. Tym razem nie spodziewałam się, że przyjdzie ta nagle. Ciągle boję się żeby nie wróciły duże śniegi i mróz, co w marcu może się zdarzyć. Obawiam się o ptaki, które już wróciły.

      Usuń
  6. Śliczne zdjęcia - od razu poczułam się bardziej wiosennie. A panna Pusia skradła moje serducho <3 To domowy pieszczoch?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za odwiedziny. Pusia to kotka sąsiadów, ale u nas bardzo zadomowiona :)

      Usuń
  7. hehe, Pusia ślicznotka na spacerze, super,że się kocurki wylegują w słonku :-) Wiosna to taki uroczy czas, ech, ja nawet maciejkę do doniczek wsiałam,żeby popatrzeć jak kiełkują.Ale pięknie,że żurawie widzisz z okna, hehe, Uściski wiosenne :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie jest wyjść sobie na taras czy do ogrodu, ptaki śpiewają, słychać żurawie na polach. Koty rządzą w ogrodzie, czują marzec. Będą wiosenne kocięta, mam nadzieję, że będą podobne do Pusi :)

      Usuń
  8. Mam nadzieję, że oznak zbliżającej się wiosny będzie wkrótce całe mnóstwo. :) Ja widziałam tylko kwitnącą leszczynę, choć może za mało chodzę w plener, żeby dostrzec inne elementy przyrody.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja kocham przebiśniegi! Zawsze mi się kojarzą z wędrówkami po ośnieżonych szczytach gór na przełomie lutego i marca, kiedy przy ścieżkach pojawiały się już te kwiaty. A to zwiastowało, że wiosna jest tuż tuż :).
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń