Część kwiatków to moje domowe roślinki, które zrobiły mi przyjemność i są zielone albo kwitną cały czas.
Albo właśnie zakwitły.
Te śliczne dzwoneczki dostałam na Dzień Babci
Inne kupiłam żeby było weselej.
I jeszcze taki śmieszny akceńcik. Była świąteczna dekoracja, a po wyjęciu gałązek jodły okazało się, że mech jest taki śliczny, że żal wyrzucić, znalazłam więcej grzybków i jest.
Na koniec moja ostatnia zdobycz z SH, mały szklany jeż firmy Goebel.
Ja też tęsknię za wiosną:))ja w ogóle za zimą nie przepadam:)))piękna wiosna u Ciebie:))jeż fantastyczny:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Pozdrawiam cieplutko i aby do wiosny ! :)
UsuńNo, ta zima za bardzo nie daje się sobą nacieszyć. Nawet jak jest trochę śniegu, to ponuro i wietrznie. A ja lubię taki lekki mrozek i słońce. A mech jest z mojego ogrodu, obficie porasta skalniak od północy, fajnie się odrywa duże płaty od kamieni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ja też tęsknię za wiosną i kupuje namiętnie hiacynty. Ale najbardziej podoba mi się ten obłędny jerzyk!
OdpowiedzUsuńW domu wiosna, za oknem śnieg, a mnie grypa dopadła :(
UsuńTęsknie za wiosna ale nie przyspieszam ani nie wyprzedzam wydarzeń staram się cieszyć tym okresem mimo ze chlapa i szaro buro i bez słońca. Moj czas oczekiwania na wiosne to połowa marca teraz jeszcze spie snem zimowym ;)
OdpowiedzUsuńJa też spałam, dwa dni, snem grypowym niestety. :(
UsuńŚliczną wiosnę zaprosiłaś do siebie do domu.:) To moja ulubiona pora roku, za śniegiem nie przepadam. U mnie na blogu wreszcie wpis z lalkami, które zdobyłam z drugiej ręki http://zaciszelenki.blogspot.com/2019/02/porcelanowe-lalki.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Dla mnie już zima ciągnie się za długo, zwłaszcza, że to pora przeziębień i złapałam paskudnego wirusa. Oby do wiosny :)
UsuńOjej jak u Ciebie pięknie wiosennie w domu. Na szczęście nie trzeba wychodzić jak jest tak uroczo w domu, hehe U nas też odwilż, ale rano pięknie sypał śnieg, przez chwilę było bajkowo :-) Zwłaszcza jak nie trzeba wychodzić Ale ja "biegam" na rehabilitację i nawet dobiegłam na tai chi. To już nie jest bajkowo ale praca :-) uściski serdeczne :-)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że biegasz. Mnie niestety grypsko dopadło i wiosna w domu nie pomogła :(
UsuńJak ślicznie i wiosennie. Jeszcze troszkę i będziemy cieszyć się wiosną :)
OdpowiedzUsuńMam taka nadzieję, bo zima już mi zbrzydła :)
UsuńAleż u Ciebie Tereniu śliczna, wiosenna dekoracja. Zima Ci chyba niestraszna. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńOj Karolinko, zima to mi obrzydła i w dodatku złapałam paskudnego wirusa. :(
UsuńŚliczną wiosnę zaprosiłaś do swojego domu :D U mnie jeszcze zimowe klimaty, ale chyba pierwsze kolorowe bukiety już na dniach pojawią się w moim domu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Cieszę się, że moje kwiatki Ci się podobają. Dla mnie są teraz dużą pociechą w chorowaniu :)
UsuńZielony zajączek zapowiada już nadejście wiosny. Oj, przykuł on moją uwagę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kupiłam go na wyprzedaży i tak zainspirował mnie do szukania różnych rzeczy w tym kolorze, mam go już ze trzy lata. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPiękna wiosna zawitała do Twojego domu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, w domu wiosna, a za oknem lepiej nie mówić. Leje i wieje. Pozdrawiam :)
UsuńTe dzwoneczki to kalanchoe, zakwitną kolejny raz tylko nie przesadzaj z podlewaniem. Ja kupiłam azalię bo też zatęskniłam za wiosną.
OdpowiedzUsuńDzwoneczki białe od wnuczek to dzwonek dalmatyński, kalanchoe też jest te żółte w żółtym czajniku. Mam też drugą i czekam, bo już ma paczki. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo tęsknie już za wiosną!!! Dość mam grubej kurtki. Śliczne kwiatki. :)
OdpowiedzUsuń