Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

niedziela, 22 września 2019

POWITANIE JESIENI 2019

          Rozpoczęcie jesieni postanowiliśmy uczcić grzybobraniem. W te grzyby zbytnio nie wierzyłam, bo w lasach dosyć sucho, ale przy takiej pogodzie sam spacer po lesie to jest coś. :)







      Odwiedziliśmy oczywiście nasze ukochane Klaniny i cieszyliśmy się z zastanych zmian. Młodniak na wyrębie podrósł dosyć znacznie.



               A miejsce po ostatniej wycince już zalesiono.





        Mimo suszy grzybki też były, choć w niewielkich ilościach.

 
            I jak zwykle fotografowałam muchomory, szkoda, że większość ludzi nie docenia ich piękna i je niszczą bezmyślnie.






    "Lecz nie są bez użytku, one zwierza pasą. I gniazdem są owadów i gajów okrasą...A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy, Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie; Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie." A. M.

               A tu cały nasz zbiór już w domu 

 
             Jak powiedział mój M "Wigilia została ocalona. " 




36 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kocham nasze bory, leśna droga obrośnięta brzozami to dla mnie miód na serce. :)

      Usuń
  2. no grzybobranie się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie ocalona Wigilia.:) Ja grzybki uwielbiam, ale nikt u nas się nie zna i nie zbieramy. Wspaniały spacer.:) Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram od dziecka, ale mam zasadę, jak nie jestem pewna to nie ruszam. Jednym grzybem się nie najem, a otruć mogę . Dawniej uwielbiałam i zbierać i jeść, teraz tylko zbierać, bo grzyby są dosyć ciężkostrawne.

      Usuń
  4. Wspaniałe zdjęcia grzybków, grzybobranie udane :D Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne krajobrazy. Jak miło popatrzeć na grzybki chociaż tylko na fotkach, bo u nas niestety jest tak sucho, że nawet muchomorki nie rosną. Dobrze, że na Wigilię mam zapas z ubiegłego roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z ubiegłego mam jeszcze suszone, te będą do pierogów. :)

      Usuń
  6. Bardzo ładnie jesień rozpoczęłaś:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedziela była piękna, ale poniedziałek już ponury. Tak bym chciała, żeby jesień była taka polska złota. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. No bo najważniejsze, ze jest z czego zrobić wigilię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba! Jak tu robić Wigilię bez pierogów z kapustą i grzybami. :)

      Usuń
  8. Ależ piękne widoki, uwielbiam takie leśne wędrowanie <3 Zbiór grzybków piękny, u nas niestety pustka, jest tak bardzo sucho, że nawet trujące nie chcą rosnąć :(
    Ściskam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez narzekamy na suszę, bo to co popada to kropla w morzu. Ale parę grzybków jest, Wigilia nie zostanie odwołana ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Ile grzybów! Zapas na najbliższe miesiące jak nic. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolinko, zaledwie tyle wyszło po obgotowaniu, że starczy na pierogi z kapusta i grzybami na Wigilię. :)

      Usuń
  10. hehe, bardzo pięknie, poeta dostrzegł urok muchomorów. Bywają przecudne. Ale najważniejsze, ze się udały zbiory jadalnych grzybków. :-) o właśnie dziś mi pani mówiła jak pożyteczne dla zdrowia jest spożywanie grzybów. Ale niestety nie pamiętam konkretów, bo zafascynowała mnie wiadomością o pożyteczności zjadania ryb z czystych wód, czyli głównie z morza. Przypomniało mi się to, bo od rybek się wzdragałaś, hehe. Otóż białko ryb to jest łatwo przyswajalny kolagen, która przede wszystkim jest potrzebny do tworzenia chrząstek w stawach, dla kości i skóry ! Natomiast białko zwierzęce jest trudniej trawione i potrzeba więcej energii do tego. Pamiętam jak na samym początku fizjoterapii, pan powiedział, że mniej mięsa to więcej energii do życia. Twój komentarz bardzo mnie przejął, zdałam sobie sprawę, ze to trudne. U mie też zmiany nie nastąpiły szybko. To jest proces, ale może warto do niego zachęcić. Mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe, bo szczęśliwy człowiek to zdrowy człowiek, ze wszystkim sobie poradzi i chciałabym, żeby wszyscy mieli radochę, że mogą zadbać sami o wiele rzeczy. Pamiętam słowa Alberta Einsteina: każdy może osiągnąć sukces, trzeba tylko znaleźć na to sposób :-) A ojciec współczesnego noblisty, uczył syna: nie bój się szukać. To bardzo pasuje. I teraz tak sobie pomyślałam, że muszę napisać o zmianie przyzwyczajeń, o rzucaniu nałogów. Może to kogoś oświeci :-) Uściski serdeczne, nie gniewaj się, ja bym chciała, żebyś była zdrowa i szczęśliwa, przynajmniej w takim zakresie na jaki mamy wpływ. To jest taki etap, po prostu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana. Ale po prawdzie w głowie mi już ci naukowcy tyle namieszali, że strach. Np. skoro przy trawieniu mięsa zużywa się więcej energii to powinnam chudnąć, czyż nie? Rybki z morza nie są zdrowe, bo zawierają dużo mikroplastiku, prawda? Raz mamy jeść masło bo naturalne, a raz margarynę, tylko , że ona chemią jest nafaszerowana. Jeść kurczaki, tylko kto zagwarantuje, że nie były faszerowane antybiotykami? Przepraszam, że robię Ci sieczkę z mózgu. Przestałam już czytać mądre artykuły, słuchać i oglądać odnośne programy. Chyba sami musimy postarać się stworzyć zrównoważony jadłospis. Bo myślę, że nagłe przejście osoby żywiącej się głównie mięsem na wegetarianizm mogłoby raczej zaszkodzić. Słyszałam o pewnej osobie, która chwali się, że od miesięcy nic nie je i pije tylko wodę i nadal żyje i ma się dobrze. Ja w takie bajki nie wierzę. Pozdrawiam cieplutko. :)

      Usuń
    2. Teresko, wiem jak to jest, też się nasłuchałam różnych informacji. Uwierzyłam w racjonalne odżywianie i Adzie, bo już mam siłę sobie ugotować kaszę jaglaną, zjeść płatki owsiane z jogurtem naturalnym, orzechami i suszonymi owocami :-)
      Racjonalne odżywianie polega na tym, żeby jeść 4-5 razy dziennie, nie podjadać, jeść jak najmniej ciasta, a sklepowych słodyczy w ogóle jak również tłustych rzeczy. Boczku, którego uwielbiałam, wcale, hehe. i tak dalej, z drobiu indyka, a z mięsa wołowe steki itd.
      Jedno jest fantastyczne,że odzwyczaja się człowiek powoli, po troszeczku, a po jakimś czasie, już organizm tak nie łaknie, a po jakimś czasie nie chce. Trzeba zacząć, a potem już jakoś pójdzie.
      Pamiętam, że na początku,zdarzało mi się zjeść 2 pączki.
      A pani pochwaliła, że już tak się ograniczyłam, bo zwyczajowo zjadałam 4 i to codziennie, hehe
      Ale prawda jest taka, jeśli nie spróbujesz, będzie tylko gorzej.
      Chociaż ja wiem, ze cuda się zdarzają.
      Więcej energii jest do życia, jak się jej nie spożytkuje tylko na trawienie. Strawiony pokarm jest spalany i tu bilans musi wyjść na zero. To co nie spalone, odkłada się w boczkach, hehe Pozdrawiam serdecznie Teresko :-)))

      Usuń
    3. ps. Jeśli w przyszłym roku, zechcesz przyjechać na Dni Seniora , to bardzo chętnie Cię ugoszczę. Pójdziemy obejrzeć domki dla lalek i do Zurineczki, o i do teatru!! :-)))))

      Usuń
    4. Przypomniało mi się, ze jedzenie musi przede wszystkim być dostosowane, do uwarunkowań osobistych. teraz co rusz są nie tolerancje na gluten, laktozę, czy inne. Ja np. przyjaciółkę, chciałam ugościć potrawą z kaszy jaglanej, a ona na to, że tego nie może jeść. jeszcze jakieś poziomy glikemiczne są ważne itd. temat rzeka, ale mam nadzieję, że wystarczy zmienić tylko troszkę i już będzie lepiej :-) Na pewno :-))

      Usuń
    5. Marzenko, ślicznie dziękuję za zaproszenie. Jak zdrowie pozwoli, to być może. W tym roku musiałam zrezygnować z wyjazdu, gdziekolwiek ponad 100 km, nawet w samochodzie nie wytrzymuje takiej podróży. Najmniejsze dolegliwości kolan odczuwam, gdy ... chodzę, ale za to potem kręgosłup daje mi popalić. Powoli rezygnuję z mięsa wieprzowego, ale czasem nie wytrzymam i coś podjem. Uwielbiam kiełbasę. :)

      Usuń
    6. Teresko, bardzo Cię proszę, zaopiekuj się swoim zdrowiem. Tak jak mi pisałaś, człowiek ma wielką moc, trzeba ją tylko uruchomić. ja bardzo, ale to bardzo nie chcę, żebyś cierpiała, i wiem, ze zmiana jedzenia dużo pomoże. Powoli, po trochu, ale systematycznie wprowadź wartościowe jedzenie. Kiełbaska dobra rzecz, rozumiem, ze można się skusić hehe, odpisałam na Twój komentarz :-) I mocno trzymam kciuki,za wytrwałość. Sama pisałaś, przyjmij to takie jakie jest, a na pewno się rozpuści dolegliwość. To nie jest wcale takie proste, ale musi się udać :-) Uściski kochana. czekam na wieści,ze już chodzisz dobrze :-)

      Usuń
    7. A ta dolegliwość, to miałam na myśli łakomstwo :-)

      Usuń
    8. Ojej, dopiero zobaczyłam, że życzenia przysyłają, ja też przesyłam życzenia pomyślności i wytrwałości, żebyś była zdrowa i dumna z siebie : -)

      Usuń
    9. Dziękuję serdecznie za życzenia. :)

      Usuń
  11. Wieki Nie byłam na grzybach! Taką jesień lubię :) pogodną i piękną. No I zbiory na Wigilę też się przydadzą:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Grzybów nie zbieram, bo się nie znam, ale do lasu bardzo chętnie chodzę...
    Pierogi będą bardzo smaczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały rok czekamy na te pierogi ;) A dziś rano była jajecznica na maślakach, bo wczoraj też byliśmy na grzybkach :)

      Usuń
  13. Tereniu, przyjmij dziś najlepsze życzenia imieninowe, niech św.Tereska wyprasza Ci wszelkie łaski.

    OdpowiedzUsuń