I pojechałam. Strój bynajmniej nie kąpielowy ;) Zimowa kurtka, buty, czapka. Liczyłam nie tylko na wdychanie jodu, ale też na bursztyny. Ostatnio mocno wiało. Niestety i tu się zawiodłam. Morze nie wyrzucało bursztynu, było bardzo łagodne. Jednak wiatr rozwiewał piasek nad wyrzuconymi na brzeg patykami i gdzieniegdzie błyskały słoneczne okruszyny, czasem wielkości łebka od szpilki. Udało się nazbierać... łyżeczkę od herbaty .
Tu w kubeczku dla lalki.
Największy był wielkości paznokcia, najmniejszego palca.
Tych najmniejszych była taka kupeczka.(powiększone)
Znalazłam jeszcze szczątki ptaka, który się zaplatał w sieci rybackie. Ptak na czerwonych nóżkach miał dwie obrączki.
Zieloną
I białą
Chciałam zdjęcia wysyłać do Stacji Ornitologicznej PAN, ale poczta odrzuca mi adres.
Po dwóch godzinach niebo szybko zaczęło się chmurzyć i musieliśmy uciekać. Jeszcze tylko fotki łodzi w porcie Kąty Rybackie, na pożegnanie.
Miły spacer chociaż pogoda brr zimna
OdpowiedzUsuńByle nie padało, to każda pogoda dobra. :)
UsuńGdybym tak mogła wyskoczyć nad morze na chwilę...
OdpowiedzUsuńBasiu, to tak się nie da, ale może mogłabyś na tydzień ;)
UsuńChętnie byśmy pojechali nad morze, nawet może być chłodno ale żeby nie padało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Dla mnie też każda pogoda dobra, byle nie padało. Kiedyś nawet zimą często jeździliśmy. :) Pozdrawiam :)
Usuń... a syrenki nie było?
OdpowiedzUsuńPatrz, jakoś żadna się nie chciała pokazać ;)
UsuńWypoczynek nad morzem zawsze jest udany, a bursztyny są niezastąpioną pamiątką :).
OdpowiedzUsuńŻal ptaszka.
Pozdrawiam serdecznie
Morze cudownie relaksuje, w każdą pogodę. Co do ptaszka, to było ich sporo, ofiary sztormu. :(
UsuńPomimo pogody warto wybrać się nad morze i pooddychać trochę innym powietrzem. Szkoda ptaka. Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńAle jodu nawdychałaś i pospacerowałaś, a ruch bardzo potrzebny dla zdrowia, więc zrobiłaś dużo dobrego. Ptaszka szkoda, to pewnie smutek Cię ogarnął. Co zrobić, taki jest właśnie świat. Uściski serdeczne. Śpij spokojnie :-) U nas zimnica, nie wychodziłam i też mi smutno, łoj. Nawet się cieszę, ze mam rehabilitację i muszę wyjść z domu. Ruch na powietrzu jest nieoceniony.
OdpowiedzUsuńDziś zaczynam rehabilitację. Tu pogoda jak na złość piękna. Ciepło, słońce, bez wiatru, jak zwykle , kiedy M musi iść do pracy ;)
Usuńhehe pamiętam, że był taki rok,że wszystkie weekendy były do bani, za to wypogadzało się jak ludzie szli do pracy :-)
UsuńOj zazdroszczę ci. Sama przeleżałam całą majówkę w łóżku.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. :(
UsuńU nas też majówka nie rozpieszczała pogodą:))Pozdrawiam serdecznie i zdrowa życzę:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. U nas tylko 1 maja był ładny i to do południa, potem pogoda się zmieniła. Nawet gdy nie padało to było bardzo zimno, a dziś mieliśmy przymrozek.Pozdrawiam :)
UsuńMoja majówka zimna, wyjazd skrócony o dwa dni...Ale w niedzielę nadrobiłam...
OdpowiedzUsuńChociaż jeden dzień. Szkoda, że niezbyt Ci się udała ta majówka .
UsuńZazdroszczę wyjazd u i te bursztyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ma czego zazdrościć, bo te bursztyny w ilości aptecznej ;)
UsuńCudowny spacer brzegiem morza i pogoda w sumie nieważna, zawsze jest niesamowicie :)))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego zbierania bursztynu, ależ to pasjonujące :))
Pozdrawiam ciepło, Agness <3
Uwielbiam ten dreszczyk emocji ;)
Usuń... zimno i smutno - te szczątki biedaka zaplątanego w rybackie sieci.. :(
OdpowiedzUsuńNiestety, ja bym zakazała nylonowych sieci. :(
UsuńNie ma jak morze. Dla mnie o każdej porze roku i w każdą pogodę jest piękne.
OdpowiedzUsuń49 yr old Software Test Engineer III Minni Beevers, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Lacemaking. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a GTO. przydatne odnosniki
OdpowiedzUsuń